Niespodziewany wpis Błachowicza wywołał zamęt
Od momentu, kiedy Jan Błachowicz stracił pas mistrzowski organizacji UFC w wadze półciężkiej, "Cieszyński Książę" stoczył zaledwie trzy walki w trzy lata, a jego organizm potrzebował sporo czasu do regeneracji i poradzenia sobie z kolejnymi urazami. Przed kilkoma miesiącami Błachowicz postanowił poinformować swoich fanów, że jeszcze nie rzuca rękawic w kąt i skontaktował się z federacją, aby ta uwzględniła go w planach na najbliższą przyszłość. Po tym poście, Błachowicz skupił się na innych aktywnościach, m.in. występując w programie TVN "Azja Express" i wygrywając go. Okazuje się jednak, że nie zapomniał o wcześniejszym komunikacie i teraz, najprawdopodobniej dał do zrozumienia fanom, że już lada moment możemy spodziewać się jego kolejnej walki.
Floyd Mayweather w FAME MMA?! To nie żart. Nowy gwiazdor federacji chce go ściągnąć do Polski
Zobaczcie, jak mieszka Jan Błachowicz, klikając w galerię zdjęć poniżej!
Błachowicz poinformował, co z jego przyszłością
Rankiem w sobotę 30 listopada, na platformie "X" pojawił się bardzo krótki wpis "Cieszyńskiego Księcia", zawierający tylko jedno słowo. - Soon - napisał Błachowicz dodając do tego dwie emotikony pięści, co od razu daje do zrozumienia, że musi chodzić o jego następny pojedynek dla organizacji UFC, na który fani czekają z niecierpliwością. W sekcji komentarzy natychmiast pojawiły się kolejne wpisy od wyraźnie ucieszonych internautów. - Jedziesz @JanBlachowicz! nie mogę się doczekać, aż odzyskasz pas! - napisał do Jana jeden z fanów.
Po raz ostatni w klatce UFC, Jan Błachowicz pojawił się w lipcu 2023 roku, kiedy to musiał uznać wyższość Alexa Pereiry po niejednogłośnej decyzji sędziów.
Jan Błachowicz w UFC
"Cieszyński Książę" zadebiutował w UFC w październiku 2014 roku. Od tego czasu stoczył dla największej organizacji MMA na świecie aż 20 walk, z czego wygrał 12 z nich. W 2020 roku zdobył pas mistrzowski kategorii półciężkiej, pokonując Dominicka Reyesa przez TKO. Kilka miesięcy później odrobił tytuł w walce z Israelem Adesanyą, jednak podczas drugiej obrony musiał uznać wyższość Glovera Teixeiry, który poddał Błachowicza.