Jan Błachowicz ostatni raz w klatce UFC walczył 10 grudnia 2022 roku, wówczas "Cieszyński Książę" podejmował Magomeda Ankalajewa w starciu o wakujący pas mistrzowski kategorii półciężkiej, starcie nie zostało rozstrzygnięte, a sędziowie ogłosili remis. 40-latek był już w posiadaniu tego tytułu, podczas gali UFC 253 wygrał z Dominickiem Reyesem, a miało to miejsce 26 września 2020 roku w Abu Zabi. Polak nie nacieszył się długo pasem, ponieważ zdołał go tylko obronić w pojedynku z Israelem Adesanyą w 5 rundowej walce. Błachowicz po 7 miesiącach przegrał z Gloverem Teixeirą, Brazylijczyk wykonał duszenie zza pleców Polakowi w drugiej rundzie.
Jan Błachowicz w nowej roli! Były mistrz UFC odnalazł się w nowej roli
Błachowicz na pewno nie spoczywa na laurach i za wszelką cenę chce jeszcze otrzymać szansę na zdobycie mistrzowskiego pasa UFC. "Cieszyński Książe" w ostatnim czasie szybko spacyfikował Jamahala Hilla, który zareagował na jego wpis w mediach społecznościowych. Na początku 40-latek pogratulował swojemu byłemu rywalowi Israelowi Adensanyi, a na jego wpis zareagował amerykański zawodnik. Błachowicz skwitował jego komentarz mocnymi słowami. - Wiedziałem, że do najbystrzejszych się nie zaliczasz. Wyjdź do walki albo stul mordę - zareagował Polak. W rozmowie z "mymma.pl", wytłumaczył ostrą reakcję ze swojej strony. - Wywołałem go, bo z d... jakby wtrącił się w moją osobę, więc gdzieś tam szybko ukróciłem. Sprowadziłem na ziemię, tak mi się wydaje. Najbardziej jestem otwarty na taką walkę - zaznaczył.
W weekend majowy Błachowicz postawił na chwilę relaksu ze znajomymi. Na profilu Łukasza "Jurasa" Jurkowskiego pojawiło się zdjęcie, na którym "Cieszyński Książe" ubrany w fartuch stoi przy grillu. Pod postem został zamieszczony podpis " Rodzina jest najważniejsza. Nawet jak czasami podział ról na grillu jest niesprawiedliwy. Dobrego weekendu dla wszystkich!".