Rozmowa Super Expressu

Jan Błachowicz szczerze o hazardzie w Las Vegas. Miał ogromne szczęście. Nie zgadniesz, ile wygrał

2022-12-08 14:20

Jan Błachowicz (39 l., 29-9) stanie na UFC 282 przed szansą odniesienia 30 zwycięstwa w karierze i, co ważniejsze, odzyskania pasa mistrza kategorii półciężkiej. W Las Vegas powalczy z Magomiedem Ankalajewem (30 l., 18-1). - Wierzę, że wszechświat jest po mojej stronie – mówi w rozmowie z „Super Expressem”. Opowiedział też anegdotę związaną z hazardem w Las Vegas. - Nie jestem hazardzistą, ale raz włożyłem 20 dolarów – opowiada. Nie zgadniecie, ile udało mu się wygrać.

"Super Express": - To były chyba najbardziej szalone dni w twojej karierze? Do Las Vegas leciałeś jako zawodnik eliminatora, wylądowałeś jako pretendent do pasa.

Jan Błachowicz: - Dowiedziałem się o tym, gdy wylądowałem i włączyłem telefon. Cieszę się, że nie musiałem brać udziału w całym zamieszaniu i że zawalczę o pełnoprawny pas. Była ekscytacja, radość i wziąłem się do roboty. Fajnie, że okazało się tak późno, bo mogłem skupić się na przygotowaniach.

- Ile zmienia, że z Magomedem Ankalajewem będziecie bili się 5, a nie 3 rundy?

- Dla mnie to lepiej! Jestem gotowy na ten dystans. Wolę walczyć 5 rund. Moja kondycja jest gotowa na 25 minut, tylko musiałem sobie uświadomić w głowie, że tak będzie.

- To Twoja przewaga? Wielokrotnie biłeś się na tym dystansie, walczyłeś też już o pas.

- Być może większa presja jest po jego stronie, bo przez ekspertów uważany jest za faworyta. Byłem mistrzem i wiem, jak to smakuje. Chcę być nim ponownie! Chęć zdobycia pasa jest jeszcze większa niż za pierwszym razem. Jak stracisz coś takiego, chcesz to odzyskać za wszelką cenę. To motywuje jeszcze bardziej.

Jan Błachowicz przed UFC 282: Wszechświat jest ze mną! Po jego stronie jest presja [WIDEO]

- Widziałeś się z rywalem już w Las Vegas?

- Trenujemy w jednym miejscu, przecięliśmy się kilka razy i tylko kiwnęliśmy sobie głową. Zapłacą nam za walkę w sobotę, więc nie będziemy bić się w hotelowym pokoju.

- Widać po nim większe emocje, na przykład takie, jak ty czułeś przed pierwszą walką o pas?

- To może być pokerowa twarz. Wszystko się okaże w sobotę, bo to, co dzieje się teraz to mogą być gierki. Jestem pewien swoich umiejętności, że to ja będę lepszy tej nocy.

- Masz nowego trenera głównego Anzora Ażijewa. Świeża krew bardzo pomogła w przygotowaniach?

- To się okaże! Czuję ogień i czuję, że jest dobrze i fajnie. Wierzę, że to się przełoży na fajny wynik.

Jan Błachowicz zawalczy o pas na UFC 282! Szokujące wieści zza Oceanu

- Wierzysz w dobry układ gwiazd. Sprzyja ci też samo Las Vegas, w którym przegrałeś tylko raz ponad siedem lat temu.

- Rzeczywistość trzeba przeciągać na swoją stronę. Udało mi się to! Tak głęboko wierzyłem, że będzie walka o pas, że to nadeszło w końcu. Trzymam się, że wszechświat jest ze mną. Oby było tak w sobotę.

- Wstawiałeś zdjęcie z kasyna. Tam też sprzyjała ci fortuna?

- Nie jestem hazardzistą, ale raz wygrałem 1200 dolarów, a włożyłem tylko 20. Ale tak jak mówię, nie jestem hazardzistą. W Las Vegas nie da się wejść do hotelu nie przechodząc przez kasyno. Zawsze tak jest.

Sonda
UFC 282: Kto wygra walkę Błachowicz - Ankalaev?
Najnowsze