Jan Błachowicz

i

Autor: PAP/Andrzej Grygiel Jan Błachowicz

Jan Błachowicz zwyzywany od dzi***. Ordynarna odpowiedź na słowa Polaka, to już gruba przesada

2021-10-20 7:19

Ostre wymiany zdań, mocne słowa i podgrzewanie atmosfery to niemal codzienność w sportach walki. Są jednak granice, których nie warto przekraczać. W świecie mieszanych sztuk walki zawrzało po tym, jak na buńczuczną wypowiedź zdecydował się Corey Anderson, atakując jednocześnie Jana Błachowicza. Polak odpowiedział na słowa Amerykanina, a potem został zwyzywany przez rywala.

Jan Błachowicz i Corey Anderson znają się doskonale. Reprezentant Polski i Stanów Zjednoczonych dwukrotnie mierzyli się ze sobą w UFC. Raz wygrał obecny mistrz tej federacji, a wcześniej zwycięsko z pojedynku wyszedł Amerykanin. W pierwszym starciu o rozstrzygnięciu decydowali sędziowie, a w drugim Błachowicz znokautował rywala. Być może w przyszłości panowie znów skrzyżują rękawice.

Gwiazdor UFC szczerze o ewentualnej walce w FAME MMA! Wymowny komentarz, te słowa nie przejdą bez echa

Ordynarny atak na Błachowicza. Został publicznie zwyzywany

Na razie jednak zawodnicy toczą ostrą wymianę zdań w mediach społecznościowych. Wszystko zaczęło się od buńczucznych słów Amerykanina, który uważa się za najlepszego zawodnika w kategorii półciężkiej na świecie. Dumne słowa o sobie wypowiedział na konferencji prasowej po pokonaniu Ryana Badera na gali Bellator 268.

Szpilka został zapytany o walkę z Don Kasjo. Ta odpowiedź nie pozostawia żadnych wątpliwości!

- Już wiem, że jestem najlepszym zawodnikiem wagi półciężkiej na świeci - wypalił nagle reprezentant Stanów Zjednoczonych. Błachowicz niezbyt długo zwlekał z odpowiedzią na tą zaczepkę i na Twitterze wbił szpilkę rywalowi. - Czekaj... Więc facet, który zwolnił się z UFC po tym, jak go uśpiłem i prawie zmusiłem do przejścia na emeryturę, odniósł kilka zwycięstw w drugiej lidze i twierdzi, że jest najlepszy? - napisał Błachowicz.

Sonda
UFC 267: Kto wygra walkę Błachowicz - Teixeira?

Ostra wymiana zdań Błachowicza z rywalem. Zrobiło się gorąco

- Może uderzyłem go za mocno... Żadnej klasy po zwycięstwie i porażce, Corey. Są poziomy - dodał na końcu mistrz UFC. Bierny na słowa Błachowicza nie pozostał również Anderson, który zacytował słowa reprezentanta Polski i także postanowił dodać od siebie trzy grosze. Ale zrobił to w ordynarny sposób.

- Nie zapominajmy, co ci się stało za pierwszym razem, kiedy zostawiłem cię wyglądającego jak człowiek-słoń. I napisałeś wtedy: Muszę iść do domu i przemyśleć swoją karierę. Tak, zostałem znokautowany w naszej drugiej walce (szczęśliwy cios?), ale zrobiłem z ciebie moją dzi*** przez 15 minut poprzednim razem - czytamy we wpisie Amerykanina.

Najnowsze