Nigeryjczyk jest zdecydowanym faworytem bukmacherów, ale dla Polaka to żadna nowość. W kilku poprzednich pojedynkach eksperci także to rywalom dawali większe szanse, ale nasz wojownik rządził w oktagonie. Z Adesanyą również ma ochotę na zwycięstwo.
Co więcej nie ukrywa, że zależy mu konkretnie na zwycięstwie przed czasem.
- Chciałbym po prostu się dobrze bawić i wygrać przed czasem. Pokazać się z dobrej strony. Wygrać przed czasem, przez nokaut czy poddanie - zdradził w rozmowie z portalem mmarocks.pl.
Błachowicz kończy właśnie polską część przygotowań i już 18 lutego zamierza wylecieć do Las Vegas. Gala UFC 259 zaplanowana jest ponad dwa tygodnie później, ale "Cieszyński Książę" chce mieć jak najwięcej czasu na prawidłową aklimatyzację za oceanem. W końcu Warszawa i Las Vegas to aż dziewięć godzin różnicy.
Gamrot gotowy na powrót do UFC! Polak chce zastąpić swojego pogromcę