Tomasz Narkun kontynuuje doskonałą serię w KSW. "Żyrafa" dzięki niej stał się najdłużej panującym mistrzem w historii rodzimej federacji mieszanych sztuk walki. Czempion w kategorii półciężkiej jest niepokonany już od siedmiu pojedynków. Ostatnie dwie walki z jego udziałem były prawdziwymi hitami. W obu mierzył się z legendą MMA nad Wisłą - Mamedem Chalidowem - i oba starcie wygrał. Najsilniejszą stroną Narkuna jest walka w parterze. Najbliższy rywal Polaka musi obawiać się już pierwszych minut starcia. Tomasz Narkun aż dwunastokrotnie pokonywał bowiem rywali już w pierwszej odsłonie pojedynku.
Kolejne wyzwanie polskiego mistrza czeka już 23 marca na gali KSW 47 w Łodzi. Władze największej federacji MMA w Europie postanowiły sprawdzić jedną ze swoich największych gwiazd na tle innego czempiona. W związku z tym w następnej walce Tomasz Narkun stanie w szranki z mistrzem wagi ciężkiej - Philem de Friesem. Jeśli pokona Anglika, to stanie się posiadaczem dwóch prestiżowych pasów mistrzowskich. Zapowiada się ciekawe starcie, ponieważ De Fries słynie ze swoich umiejętności w zapasach. Za dwa miesiące przekonamy się więc, kto okaże się lepszy.
KSW 47 to jednak nie tylko walka Narkun - De Fries. Już wcześniej zapowiedziano bowiem starcie, które rozpali fanów nad Wisłą. Były mistrz świata strongmanów - Mariusz Pudzianowski - w Łodzi zmierzy się z innym piekielnie silnym zawodnikiem. Sympatyczny "Pudzian" sprawdzi swoje umiejętności na tle złotego medalisty igrzysk olimpijskich w Pekinie w podnoszeniu ciężarów - Szymona Kołeckiego.
Polecany artykuł: