Mamed Khalidov postanowił zabrać głos na temat swojej przyszłości w sportach walki. Wojownik znany z występów w federacji KSW przyznał szczerze, że nie wie sam, ile zostało mu jeszcze sportowej kariery, a sam zdaje sobie sprawę, że jego kolejne pojedynki mogą być tymi ostatnimi. Te słowa nie pozostawiają cienia wątpliwości.
Mamed Khalidov szczerze na temat kariery. Te słowa nie pozostawiają złudzeń
Jak powiedział Khalidov w rozmowie ze sport.pl, nie wie, ile jeszcze czasu zostało mu w sportach walki, jednak przewiduje, że nie będzie tego dużo.
- Jest to ważne, że biorę udział w ważnych wydarzeniach i jestem w walce wieczoru i walczę na najwyższym poziomie, że jeszcze daję radę pomimo swojego wieku. Mówię to, bo to są już moje ostatnie podrygi. Ja nie wiem, ile ja zawalczę jeszcze. To będzie jedna, dwie walki? To się rozgrywa właśnie teraz: jedna, dwie, może maksymalnie trzy? Nie wiem. Także ja nie wychodzę do walk z perspektywy underdoga. Ja idę po historię, po zwycięstwo. (...) No wiesz, mówię, że przede mną jedna, dwie, trzy walki jak będzie mi się chciało. Ja już nic nie muszę... Robię to, bo czasami mam głód walki. Wilka zawsze ciągnie do lasu. - mówi Khalidov.
Sam sportowiec podkreśla jednak, że jeśli chodzi o jego zdrowie i samopoczucie, to nadal wszystko jest w porządku.
- Fizycznie u mnie wszystko jest bardzo dobrze. Pomimo swojego wieku, na sali, na treningu sprawności mi nie brakuje. Szybkość nie uciekła jeszcze. Jak jestem w roztrenowaniu i jestem cięższy, no to szybkość jest oczywiście inna. Najlepszą mam zwykle jak ważę 87 kg. Przy roztrenowaniu mam 94 kg, więc wtedy jestem wolniejszy, ale jak już schodzę do tej niższej wagi, to wiem, że jest dobrze. Natomiast zawodnicy, którzy w roztrenowaniu ważą tyle, co ja normalnie, schodzą na 77 kilogramów, ale ja tego nie robię, bo czuję się komfortowo w 84. Po drugie nie chciałbym katować swojego zdrowia, bo to później to się odkłada. - mówi legendarny zawodnik KSW.