Marcin Wrzosek we vlogu Andrzeja Kostyry
Marcin Wrzosek (38 l.) przeżył prawdziwy dramat na gali FAME 24. "Polski Zombie" pokonał Pawła Tyburskiego, a po chwili zamiast radości na jego twarzy wypisała się rozpacz. Brat bliźniak "Tyboriego", Piotr Tyburski, podniósł Wrzoska po walce i rzucił nim na matę. W ten sposób chciał pogratulować mu wygranej, a cała sytuacja miała wyjść zabawnie. Ostatecznie zakończyła się wizytą na SOR i zerwanymi więzadłami. - Jak mam się czuć? Upadł na mnie całym ciężarem ciała. Dlaczego on mnie po prostu nie podniósł i nie postawił z powrotem? - mówił rozczarowany i zdenerwowany Wrzosek.
Były zawodnik KSW był jednym z faworytów turnieju gali. W półfinale mierzyłby się z Alberto, późniejszym zwycięzcą turnieju (w półfinale znokautował Oskara Wierzejskiego, a w finale znokautował Gracjana Szadzińskiego). Jak udało nam się dowiedzieć, Wrzosek ma otrzymać od FAME powiększoną wypłatę, pieniądze na rehabilitację i pracę w organizacji na okres powrotu do zdrowia.
Marcin Wrzosek pojawił się we vlogu Andrzeja Kostyry, gdzie opowiedział o całej sytuacji. - Jeśli to miał być żart, to z kategorii tych nieśmiesznych - przyznał wprost "Polish Zombie".
Oglądaj rozmowę Andrzeja Kostyry z Marcinem Wrzoskiem na KOstyra SE i Sport.se.pl.