Schreiber nie miała szczęścia na Clout MMA 4
Walka Marianny Schreiber z Małgorzatą „Gohą Magical” Zwierzyńską budziła wiele emocji na długo przed galą Clout MMA 4. Wszystko dlatego, że Marianna Schreiber przed dołączeniem do tej federacji mocno ją krytykowała i nawoływała do odwołania gali właśnie z powodu walki Gohy Magical z Nikitą! Ostatecznie nie dość że pojawiła się w Clout MMA, to sama przyjęła walkę z ponad 50-letnią kobietą.
Marianna Schreiber zabrała głos po Clout MMA 4
Oczywiście, ostatecznie do starcia nie doszło. W piątek wieczorem, na ledwie dzień przed galą, gruchnęła wieść, że Goha Magical została zatrzymana przez policję! Było jasne, że nie będzie ona mogła pojawić się na gali, więc Clout MMA na szybko musiało znaleźć dla niej zastępstwo. Ostatecznie zdecydowała się na to Lexy Chaplin, ale musiała najpierw stoczyć walkę z Martą Linkiewicz. Niestety dla niej, w starciu z „Linkimaster” złamała ona palec i ostatecznie Marianna Schreiber została bez rywalki.
Po gali Marianna Schreiber zdecydowała się na bardzo długi wpis na ten temat w mediach społecznościowych. – Staram się wierzyć, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Biorę to na przysłowiową klatę, bo co innego mam zrobić? A ogrom pracy i wyrzeczeń, które włożyłam w przygotowania i treningi - wykorzystam mam nadzieję w czerwcu. Gratuluję zarówno Marcie, jak i Lexy zaciętej walki, która poziomem była wyżej niż freak fighty. Dziękuję Lexy za chęć wyjścia ze mną i podjęcia próby. Nie udało się - życie. Może kiedyś się spotkamy w klatce. Było kilka różnych zawodniczek - nie udało się z zastępstwem. Zgodziłam się na każdą z nich niezależnie od mojego krótkiego doświadczenia, gdy propozycje przestawiał mój menedżer. Byłam tam dla was. Chciałam. Miałam wyjść na koniec podziękować do mikrofonu - też się nie udało przez zamieszki – wyjaśniła Schreiber na Instagramie. Wspomniała też, że Goha wyjdzie na wolność za 43 dni.