Walka Tomasza Adamka z Mamedem Khalidovem była wielkim hitem. Mówiło o niej wielu kibiców sportów walki w Polsce, a informacje o pojedynku niemal zdominowały polskie media. Przed starciem obaj zawodnicy wypowiadali się o sobie z szacunkiem i nie było mowy o żadnym konflikcie. Również tuż po starciu widać było ogromy respekt z obu stron. Ostatnio jednak Adamek zdecydował się na wypowiedź, która nie spodobała się wielu osobom związanym z MMA i zaczęto wytykać "Góralowi" lekceważące podejście do Khalidova.
Były mistrz świata w boksie stwierdził bowiem, że zawodnik MMA prosił go o rewanż w rozmowie telefonicznej, a Adamek miał stwierdzić, że musi ustawić się na końcu kolejki. Sam Khalidov zdementował słowa byłego rywala, a na wypowiedź "Górala" zareagował m.in. Jan Błachowicz, który we wpisie na platformie "X" zasugerował, aby pięściarz szanował Khalidova. Teraz w rozmowie z Arturem Mazurem o tej kwestii wypowiedział się Michał Materla.
Materla dosadnie do Adamka. Wymowne słowa legendy.
- Słowa w punkt. Powiedział swoje zdanie i zwrócił uwagę Tomkowi. Wizualnie w pojedynku, w którym nie był stroną, bo to Mamed wywierał presję czy dominował. Mimo że drugą rundę przegrał przez faul, nie wiadomo czy by nie było sytuacji, że trzy rundy by wygrywał - powiedział Materla. - Zupełnie niepotrzebne dla klasy zawodnika i osoby, która zapisała się na kartach historii boksu. Powiedział, zanim pomyślał. A Janek po prostu… Myślę, że taka ojcowska reprymenda mu się przyda, bo to było zupełnie niepotrzebne - podsumował legendarny zawodnik.