Roberto Soldić w KSW zrobił zawrotną karierę. W polskiej organizacji zadebiutował w grudniu 2017 roku. Od tamtej pory stoczył dziewięć pojedynków z czego osiem wygrał i siedem z nich zakończyło się przed czasem. Nokauty to znak rozpoznawczy reprezentanta Chorwacji. W pamięci kibiców utkwi przede wszystkim ten ostatni. W walce z Mamedem Chalidowem.
Soldić coraz bliżej UFC? To się dzieje
Legenda polskiego MMA oraz federacji KSW została w zasadzie zmasakrowana. Potężny cios Soldicia przesądził o tym, że Chalidow przegrał swoją pierwszą walkę w karierze przez nokaut i musiał pożegnać się z pasem mistrzowskim. Tym samym Chorwat został podwójnym czempionem i w zasadzie największą gwiazdą polskiej organizacji.
Lukas Podolski przestał to ukrywać. Prawda ujrzała światło dzienne, dłużej nie zamierzał milczeć
Nie dziwne więc, że o Soldicia zaczynają walczyć największe federacje na świecie, a przede wszystkim amerykańskie UFC. Chorwat nie ukrywał, że występy za wielką wodą byłyby dla niego spełnieniem marzeń. - UFC to UFC, to organizacja numer jeden. Kiedy zaczynałem trenować, oglądaliśmy UFC. Chciałbym przetestować się w walce z najlepszymi - powiedział w rozmowie z MMA Junkie
UFC rozmawiało z Soldiciem. KSW dostanie wielki cios?
Teraz pojawiły się informacje, że Soldić miał się spotkać z przedstawicielami amerykańskiej federacji. Wydarzyło się to przy okazji gali UFC w Londynie, która miała miejsce w ubiegły weekend. Poinformował o tym dziennikarz Ariel Helwani na swoim blogu. W rozmowach udział wzięli dyrektor biznesowy UFC Hunter Campbelle oraz matchmaker Mick Maynard.
Rozmowy miały być owocne i niewykluczone, że Soldić niebawem zostanie zawodnikiem UFC. Dla KSW byłby to niewątpliwie spory cios, bo kolejne walki Chorwata w Polsce cieszyłyby się ogromną popularnością. Zwłaszcza, że mówiło się, iż Soldić może dostać szansę walki o trzeci pas mistrzowski.