Choć starcie Marcina Najmana z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim nie było walką wieczoru na FAME MMA 8, to znaczna część kibiców czekała tylko i wyłącznie na ten pojedynek. Od wielu tygodni obaj zawodnicy podgrzewali atmosferę przed ich pojedynkiem. Nie brakowało ostrych wymian zdań, czy nawet oskarżeń. Wszystko miało wyjaśnić się w klatce, a walka zakontraktowana była w formule bokserskiej. Ale podczas starcia samego boksu było jak na lekarstwo.
Marcin Najman nazwał Don Kasjo OHYDNYM określeniem. Przemówił po SKANDALU
Najman ostro ruszył od pierwszych sekund i wyprowadził sporo ciosów. Większość z nich spadło jednak na gardę Don Kasjo. W pewnym momencie "El Testosteron" poszedł po obalenie, za co został ukarany odjęciem punktu, a następnie kopnął rywala. Po tym zachowaniu został zdyskwalifikowany, a chwilę później w klatce wywiązała się ogromna bijatyka i interweniować musiała ochrona.
Trener Marcina Najmana ZAŁAMANY po walce: Wiedziałem, że mogą pojawić się zamieszki [TYLKO U NAS]
Szefowie FAME MMA zareagowali błyskawicznie i od razu zapowiedzieli, że była to ostatnia walka Najmana w ich federacji. W dodatku zawodnik może spodziewać się dużej kary. - Dla samego Marcina Najmana będzie to kara finansowa. To jest mechanizm zapisany w naszych umowach. Za takie zachowanie musi ponieść konsekwencje. Kara może być większa od gaży i taka na pewno będzie - powiedział w rozmowie z portalem mma.pl Krzysztof Rozpara. Najman za swoje zachowanie może ponieść więc duże straty finansowe.