W miniony piątek odbyła się gala KSW 75 w Nowym Sączu, na której Daniel Omielańczuk (26-13-1) zmierzył się z Michalem Martinkiem (10-4). Sędziowie niejednogłośnie wskazali na zwycięstwo Polaka, punktując 29-28, 29-28, 27-30. Taki werdykt zdziwił m.in. komentatora Dominika Durniata, czy Macieja Kawulskiego, jednego z szefów KSW, który mocno skomentował całe wydarzenie. - Uwielbiam Daniela, bardzo go szanuje jako człowieka i zawsze jestem po jego stronie. Sercem byłem po jego stronie, chciałem, żeby wygrał, ale to, co się stało gra na jego niekorzyść, też naszej i tego sportu. Takie werdykty nie powinny przechodzić. Po raz pierwszy w życiu będę namawiał sztab, żeby napisał protest – powiedział Kawulski. I faktycznie sztab Martinka złożył protest, który został rozpatrzony.
Komisja sędziowska wskazała wygraną Martinka. Zmiany werdyktu jednak nie będzie
Sędzia główny federacji KSW, Tomasz Bonder, w odpowiedzi na protest sztabu szkoleniowego Czecha postanowił powołać międzynarodową komisję sędziowską. W skład komisji weszli: Ben Cartlidge (Anglia), Clemens Werner (Niemcy) oraz Vito Paolillo (Włochy) czyli sędziowie na co dzień pracujący przy galach UFC czy Bellator.
Okazało się, że sędziowie faktycznie skłonili się bardziej do wygranej Martinka, ale zostało nie raz podkreślone, że walka była „bliska” i trudna do oceny. - Na żywo i z odtworzenia sędziowie wypunktowali każdą z rund w stosunku 10-9, a w przypadku dwóch pierwszych rund sędziowie wchodzący w skład komisji nie byli jednomyślni w ocenie i wskazywali na bardzo wyrównany charakter całego pojedynku. Zgodnie z przyjętą praktyką werdykt sędziów punktowych może zostać zmieniony, jeśli wystąpił błąd proceduralny, przypadek korupcji lub konfliktu interesów. Biorąc pod uwagę powyższą analizę, komisja zadecydowała o podtrzymaniu werdyktu sędziowskiego w starciu Daniela Omielańczuka z Michalem Martinkiem - czytamy w oświadczeniu federacji KSW
KSW chce zrekompensować Martinkowi całe zamieszanie
Warto jednak podkreślić, że KSW zrobi ukłon w stronę Czecha. - Niezależnie od decyzji komisji sędziowskiej, KSW postanowiło wypłacić Michalowi Martinkowi pełną kontraktową sumę za pojedynek z Danielem Omielańczukiem. Ponadto zawodnik z Czech nie straci swojego miejsca w rankingu kategorii ciężkiej. Federacja KSW zaproponowała również obu sztabom starcie rewanżowe, do którego będzie chciała doprowadzić – dodano.