Pierwsza walka Jóźwiaka z Boxdelem odbyła się na początku lutego podczas gali FAME 17. Wtedy konflikt włodarzy dwóch federacji MMA rozgrzewał wielu fanów tego sportu, ale po starciu w "rzymskiej klatce" - zakończonym zwycięstwem Boxdela po tym, jak prezes FEN nie wyszedł do trzeciej rundy - zła krew wyraźnie z nich uleciała. Od samego początku zapowiadano też, że niezależnie od werdyktu dojdzie do rewanżu. Ten miał się odbyć na jednej z gal FEN, jednak ostatecznie plany uległy zmianie. Włodarze dogadali się na drugą walkę podczas zbliżającej się gali FAME Friday Arena 2. W rozmowie z "Super Expressem" Jóźwiak wyjaśnił, dlaczego tak się stało.
Jóźwiak do Boxdela przed walką: Napie***lamy się do ostatniej kropli krwi!
- Za dużo dobrej roboty poszło w FEN-ie. Zrobiliśmy osiem wspaniałych gal, bardzo rozwinęliśmy to sportowo. Jestem człowiekiem o dwóch twarzach - tam jestem poważnym prezesem, tutaj freakiem. Jestem w innym świecie, na inne rzeczy mogę sobie pozwolić. Nie chciałem burzyć sobą tego świata i zbudowanego porządku. Dogadałem się ze wspólnikami i włodarzami FAME MMA, że dla wszystkich będzie lepiej jak ten rewanż odbędzie się tutaj - stwierdził Jóźwiak. Choć przed rewanżową walką raczej brakuje słownych potyczek z Boxdelem, które podgrzewały atmosferę za pierwszym razem, w klatce mają być fajerwerki.
- Tamta walka miała inne podłoże niż ta, ale... Michale, już w ten piątek wychodzimy, mamy walkę wieczoru i napie***lamy się, kurde. Naprawdę do ostatniej kropli krwi. Dajmy najlepszą walkę tego wieczoru - zwrócił się do rywala prezes FEN. Całą rozmowę z Pawłem Jóźwiakiem przed FAME Friday Arena 2 zobaczysz w powyższym wideo