Trudno wskazać na większą postać federacji KSW niż Mamed Khalidov. Olsztynianin występuje w niej niemal od samego początku i z każdą walką jego pozycja rosła. Aż w końcu stał się żywą legendą KSW. Nie brakowało jednak i trudnych momentów. Ten najtrudniejszy przyszedł w 2018 i 2019 roku, kiedy to Khalidov przegrał trzy walki z rzędu. Dwukrotnie z Tomaszem Narkunem oraz raz ze Scottem Askhamem.
Mamed Khalidov porównany do Krzysztofa Ibisza. Wystarczyło jedno nagranie
Wówczas spekulowano, że kariera Khalidova powoli zbliża się do końca. Podobne głosy pojawiły się po porażce z Roberto Soldiciem, po której Olsztynianin musiał przejść operację twarzy, bo cios Chorwata pogruchotał mu kości. Khalidov się jednak nie poddał i równo rok po bolesnej przegranej z Soldiciem wrócił do oktagonu i pokonał Mariusza Pudzianowskiego. A na XTB KSW Colosseum 2 dał popis w pojedynku ze Scottem Askhamem.
I obecnie nic nie wskazuje na to, aby Khalidov miał się żegnać ze sportem. Chęć do podejmowania kolejnych wyzwań i świetną sprawność fizyczną 42-latka widać również na ostatnim nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. - Czas trochę się poruszać - napisał Khalidov pokazując, jak trenuje z workiem. Fani byli zachwyceni sprawnością zawodnika. Jeden z internautów porównał Khalidova do Krzysztofa Ibisza. - Mamed jak Ibisz im starszy tym młodszy - czytamy w komentarzu.
Listen on Spreaker.
