Popek swoją przygodę z MMA zaczynał już w 2008 roku, gdy stoczył trzy walki, z czego dwie wygrał a jedną przegrał. Do klatki wrócił 8 lat później i od 2016 do 2018 stoczył 4 walki w KSW – tym razem już tak dobrze mu nie poszło, bo wygrał tylko z Robertem Burneiką, a ze starć z Pudzianowskim, Oświecińskim i Junem wychodził jako przegrany. Później znany raper zdecydował się postawić bardziej na freak-fight i w 2020 roku wystąpił na FAME MMA 7, gdzie pokonał Damiana „Stiflera” Zduńczyka. Kolejną walkę stoczył w marcu tego roku, jednak przegrał z Normanem Parke z powodu kontuzji. Niedawno Prime Show MMA ogłosiło, że Popek wróci do walki na ich gali, gdzie na zasadach bokserskich zmierzy się z twarzą Prime, Kasjuszem „Don Kasjo” Życińskim. Okazuje się jednak, że ma on wciąż ważny kontrakt z FAME i walka u konkurencji bardzo nie spodobała się władzom tej federacji.
Popek zostanie zbanowany w FAME? Wojtek Gola stawia sprawę jasno
Nie jest żadną tajemnicą, że FAME MMA i Prime Show MMA nie pałają do siebie sympatią. Z tego powodu szefowie tej pierwszej federacji zdenerwowali się, że jedna z ich gwiazd chce wystąpić u konkurencji. Temat ten w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim poruszył Wojtek Gola i powiedział wprost, że jeśli Popek zmierzy się z Don Kasjo, to nie będzie już dla niego miejsca w FAME MMA.
– Oczywiście ma zakaz konkurencji, nie powinien wziąć tej walki. Jeżeli "Popek" zawalczy w PRIME, jeśli dojdzie do tej walki, to dożywotnio zostanie zbanowany z FAME’u. Mocno, ale musimy respektować zasady naszych kontraktów – podkreślił jeden z szefów FAME MMA – Chodzi ot o, żeby zawodnicy nie łamali naszych umów, co się zdarzało. Też tutaj… my z High League dogadujemy się i jakby nie łamiemy naszych warunków umownych. No jednak z PRIME, to nie jest takie proste, nie wygląda to tak dobrze. Dlatego takie, a nie inne oświadczenie. Mam nadzieje, że one przyniesie pozytywne rezultaty – wyjaśnił Gola.