Bartosz Zmarzlik w 2019 roku był jedną z największych postaci polskiego sportu. Dopiero jako trzeci człowiek z naszego kraju w historii zgarnął tytuł indywidualnego żużlowego mistrza świata. Zdaniem kibiców i wielu ekspertów w pełni zasłużył na wyróżnienie podczas gali "Przeglądu Sportowego" i Polsatu. Skromny sportowiec wyprzedził o kilometr samego Roberta Lewandowskiego. To nie spodobało się wielu bezpośrednio związanym z futbolem. O mocnych i raczej niesprawiedliwych komentarzach Wojciecha Kowalczyka po ogłoszeniu wyników pisaliśmy TUTAJ. Były reprezentant Polski w piłce nożnej bardzo niesprawiedliwie potraktował zupełnie niewinnego Zmarzlika, który w oczach kibiców zrobił w minionym roku najwięcej dla rodzimego sportu. Kontrowersyjny ekspert telewizyjny użył słów dość dosadnych, a te nie spodobały się ogromnej rzeszy fanów.
Wśród oburzonych słowami "Kowala" był między innymi Marcin Najman. Kontrowersyjny zawodnik mieszanych sztuk walki postanowił na Twitterze dać upust swoim emocjom i w jednoznacznej wypowiedzi stwierdził, co myśli na temat byłego zawodnika Legii Warszawa.
"Albo alkohol, albo szczyt chamstwa. Jak ktoś słusznie zauważył, mamy dopiero 5 stycznia, a Idiota 2020 roku już wybrany" - napisał na portalu społecznościowym pod adresem Wojciecha Kowalczyka Marcin Najman.
Polecany artykuł: