W ostatnim czasie Artur Szpilka wraz z Hubertem Kęską włożył dużo pracy w powstanie książki pod tytułem "Zawsze ten sam". Jest to pierwsza taka biografia "Szpili", który w boksie był o krok od wejścia na sam szczyt, ale w życiu nie miał lekko. W wieku 3 lat stracił ojca, a jako nastolatek trafił do domu dziecka. I to bez ukochanych sióstr, co było dla niego bardzo trudne. Jego matka i ojczym trafili wtedy do więzienia, a rodzeństwo zostało rozdzielone. Szpilka z dwoma braćmi wylądował w Pawlikowicach, a jego dwie siostry trafiły do do innej placówki.
Serce pęka, przez co musiał przejść Artur Szpilka
- Wtedy to było niezrozumiałe, ale dziś doceniam to, że moja mama nigdy się nie poddała. Że nie piła. Było jak było, trafili do więzienia - stało się. Nie mnie to oceniać. Ja byłem wtedy młodym chłopakiem i bardziej przeżywałem to, wtedy też tego nie rozumiałem, że babcia nas tak po prostu oddała. Miała jednak swoje problemy. Ja dziś też nie wiem, czy zająłbym się dziećmi swojego rodzeństwa. Na pewno bym ich nie zaadoptował, bo jest zmiana życia o 180 stopni. Bardziej starałbym się kogoś dla nich znaleźć. Żeby nie poszli tam, gdzie my poszliśmy wtedy - cofnął się do traumatycznych chwil z dzieciństwa podczas rozmowy z Krzysztofem Stanowskim w Kanale Zero. Podczas pisania książki "Szpila" znowu poczuł ten ból po latach.
- Nie mogłem zrozumieć tego, że my byliśmy gdzieś indziej, a siostry gdzieś indziej. Są przecież domy dziecka, w których, chyba, są całe rodzeństwa. One pojechały do sióstr, my byliśmy w Pawlikowicach - kontynuował z żalem Szpilka. Na szczęście jego rodzina przetrwała ten trudny czas.
Szpilka po trudnym dzieciństwie trafił do więzienia
- To nie jest tak, że nasza rodzina mogła się rozpaść. Mama wyszła i od razu pojechała po nas wszystkich. W tamtym momencie nie rozumiałem tego, mimo że przebywałem z chłopakami. Ale po roku, dwóch, jak troszkę dorosłem, to było mi bardzo przykro, że w tamtym momencie swojego życia miałem złość do mamy. Bo nie rozumiałem tego. Później sam trafiłem do więzienia i zrozumiałem, że to wyglądało inaczej, niż wtedy myślałem - podsumował 35-latek, który spędził w zakładzie karnym 18 miesięcy. Później na dobre rozwinęła się jego sportowa kariera, która zaprowadziła go do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej w boksie, a obecnie Szpilka jest jednym z najbardziej znanych zawodników KSW.
ZOBACZ TAKŻE: Spory zgrzyt pomiędzy Szpilką i Stanowskim na wizji! Zrobiło się niezręcznie. Nawet internauci nie przeszli obojętnie