Tak wyglądało zatrzymanie Buddy. CBŚP ujawniło, jak się zachowywał
Zatrzymanie znanego Youtubera Kamila L. i 9 innych osób wstrząsnęło polską siecią. Wielu fanów nie wierzy w winę Buddy, który w ostatnim czasie dał się poznać jako osoba, która pomagała m.in. powodzianom. Czy była to jedynie zasłona dymna przy nielegalnym procederze? Tego dowiemy się, gdy polskie służby zakończą sprawę Kamila L., na którym już teraz ciążą poważne zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Budda do winy się nie przyznaje, ale chce współpracować ze służbami. – Mój mocodawca oczywiście nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Złożył obszerne wyjaśnienia będziemy oczywiście dochodzić sprawiedliwości i wykazywać, że te zarzuty są absolutnie bezzasadne. Pan Kamil absolutnie niczego nie ukrywa, współpracuje z organami ścigania, natomiast w żadnym zakresie żadnego czynu zabronionego nie popłenił i przedstawił na to szeroki materiał dowodowy – ujawnił dr Mateusz Mickiewicz w rozmowie z "TVP Info". Sąd zdaje się nie dawać wiary tym zapewnieniom, bo zadecydował o tymczasowym areszcie dla Kamila L.
Wiele osób żywo jest zainteresowanych wszystkim tym, co dzieje się wokół zatrzymania Buddy. Okazuje się, że policja skonfiskowała niezwykle dużo mienia Kamila L. w tym ponad 50 samochodów o łącznej wartości 38 mln złotych! Teraz wiemy też jak dokładnie wyglądało samo aresztowanie znanego Youtubera. Jak dowiedział się „Super Express” od CBŚP, podczas zatrzymania Kamil L. nie stawiał oporu funkcjonariuszom i zachowywał spokój.