Jan Błachowicz po raz ostatni w klatce UFC pojawił się podczas gali UFC 291, która odbyła się w lipcu ubiegłego roku. Wówczas przegrał decyzją sędziów z Alexem Pereirą, co spotkało się ze sporymi kontrowersjami wśród ekspertów. Błachowicz kolejną walkę miał stoczyć już w styczniu 2024 roku. Z planów jednak nic nie wyszło, bo pod koniec 2023 roku poinformował, że musi oddać się w ręce lekarzy. Powodem tego były problemy z barkiem. Były mistrz UFC ma już za sobą dwa zabiegi i powoli wraca do zdrowia. Na jego powrót będzie trzeba jednak poczekać.
Błachowicz o powrocie do walk
W programie Koloseum na Polsacie Sport zdradził, że minie jeszcze kilka miesięcy, nim wróci do oktagonu. - Jak wszystko pójdzie dobrze to pod koniec roku chciałbym wystartować - zdradził Błachowicz. To na pewno nie jest dobrą wieścią dla kibiców, którzy "Cieszyńskiego Księcia" chcieliby zobaczyć w boju jak najszybciej. Na razie Błachowicz musi skupić się na odpowiednim wejściu w trening. - Jestem na etapie, na którym w piątek będę mógł zrobić pierwszy trening biegowy od nie wiem jak długiego czasu - przyznał.
- Nie mogę się tego doczekać. Cieszę się z tego, że... będę biegał - dodał. Błachowicz przyznał, że po operacji nie narzeka na żadne dolegliwości. - Jak na ten moment jest całkiem przyzwoicie, ale jeszcze jest długa droga. Wszystko się okaże jak pójdę na trening, zrobię jeden, drugi sparing i jak te barki będą się zachowywać - podsumował reprezentant Polski.