W ostatnich tygodniach rozgorzała w Polsce dyskusja na temat odważnego przekraczania kolejnych barier. Niewątpliwie robi to organizacja „Wotore”, która ogłosiła swój plan organizacji styczniowego wydarzenia. Ma być to istny powrót do korzeni sportów walki – pojedynki bez rękawic.
Walki mają trwać tylko jedną rundę, ale nielimitowaną czasowo. Zawodnicy będą bili się na otwartej arenie o powierzchni 81 metrów kwadratowych do poddania, nokautu czy opuszczenia lub wyrzucenia z areny. Za tę mają odpowiadać opuszczone zakłady karne, ruiny teatru czy jaskinie. Starcia odbywać się będą bez podziałów wagowych.
Kilka dni temu rozpoczęła się rekrutacja zawodników, którzy chcieli spróbować swoich sił w tej odmianie sportów walki. Dozwolone jest wszystko – kopnięcia, dźwignie, obalenia, uderzenia gołymi pięściami, łokciami, a nawet… głową! Dla zwycięzcy przewidziano nagrodę w wysokości 50 tysięcy złotych.
- Wotore to powrót do świata krwawych batalii i męskich reguł. To nie teatrzyk, rękawice i klatka, ale prawdziwa walka, ból, krew i odwaga. Tu nie wygrywa się przez punkty, czy decyzję sędziego – czytamy na oficjalnej stronie federacji. Pierwsza gala odbędzie się 18. stycznia 2020 roku o godzinie 20:00. Na razie nie znamy miejsca inauguracyjnego wydarzenia.