Nie żyje 19-letnia sportsmenka. Rozrywające serce słowa
Matilde Lorenzi zginęła tragicznie w wieku zaledwie 19 lat. Młoda, włoska narciarka alpejska uczestniczyła w treningu, gdy doszło do fatalnego w skutkach wypadku. Zawodniczka została błyskawicznie przetransportowana do szpitala helikopterem, gdzie trwała walka o życie. Niestety, poważny uraz mózgu, którego doznała sprawił, że nie udało się jej uratować. Do ostatnich chwil czuwał przy niej jej życiowy partner.
31 października odbył się pogrzeb Lorenzi. Pożegnali ją politycy, inni sportowcy czy działacze. Głos po pogrzebie zabrał także chłopak zawodniczki Federico Tomasoni. Ciężko nie wzruszyć się, czytając jego słowa cytowane przez „La Gazzetta dello Sport”.
- Trzymałem ją za rękę do ostatniej chwili. Każda chwila była niesamowita. (…) To pożegnanie było pełne wielkich emocji – powiedział Tomasoni.