Przykry moment dla polskiego sportu. Adam Małysz nie mógł powstrzymać łez
Polscy skoczkowie, wraz z resztą światowej czołówki, kończą właśnie sezon Pucharu Świata zawodami w Planicy. Konkurs indywidualny nie przyniósł wielkich rewelacji, choć w drugiej serii zobaczyliśmy komplet naszych zawodników, co należy docenić. Lepiej było w konkursie drużynowym, w którym Polacy otarli się o podium! Niestety, tuż przed zawodami przyszła niezwykle smutna wiadomość. Zmarł Stefan Hula, były kombinator norweski, olimpijczyk z Sapporo i Innsbrucku, brązowy medalista mistrzostw świata z Falun z 1974 roku. Tę niezwykle przykrą informację przekazał jego syn, znany skoczek narciarski, Stefan Hula. – Do zobaczenia Tato. Dziękuję Ci za miłość, wsparcie. Ty zaszczepiłeś we mnie miłość do skoków. Ty pokazałeś mi świat. Będzie mi Ciebie cholernie brakować, ale jeszcze się spotkamy. Kocham Cię bardzo – napisał krótko Stefan Hula junior, żegnając swojego tatę. W rozmowie z Interią Sport kilka słów na temat zmarłego powiedział także Adam Małysz.
Adam Małysz nie ukrywał, że informacja o odejściu Stefana Huli seniora była dla niego ciosem. – To była znakomita postać polskiego sportu. Kiedy przeczytałem informację o śmierci u Stefana, to miałem łzy w oczach. To był naprawdę niesamowity człowiek, a do tego wybitny sportowiec. On zarażał sportem innych. To wielka strata. Wyrazy współczucia dla rodziny. Zresztą kondolencje już złożyłem Stefanowi – przekazał prezes Polskiego Związku Narciarskiego. Tatę swojego byłego kolegi z kadry pożegnali także polscy skoczkowie, m.in. Kamil Stoch, Piotr Żyła czy Paweł Wąsek. – O śmierci pana Stefana dowiedzieliśmy się w szatni. Chyba od Pawła Wąska. Tym samym składam kondolencje Stefankowi. Czasami spotykaliśmy się na skoczni, ale w ostatnim czasie coraz rzadziej – powiedział Żyła. – To bardzo smutny dzień dla polskiego sportu – dodał Paweł Wąsek.
Aleksander Zniszczoł mógł przeżyć dramat w Planicy. Mogło dojść do tragedii! Było niebezpiecznie
