„Super Express”: Jest niedosyt, że Andrzej Stękała w Zakopanem nie wskoczył na podium?
- Andrzeja stać na to. Troszkę zepsuł drugi skok, to już nie było tak, że rotowało go w powietrzu i pchało do przodu. Piąte miejsce jest najlepsze w jego karierze, a kwestią czasu pozostaje, kiedy na to podium wskoczył. Nie boi się warunków, potrzebuje tylko trochę obskakania.
Piotr Żyła dał SHOW, padniecie ze śmiechu. „Pojem, legnę na kanapie, wypcham brzuszek” [WIDEO]
- A pod względem technicznym czego mu brakuje?
- To się ciągnie za Andrzejem od lotów narciarskich. Odbicie jest dobre, później trochę zostaje i ta druga faza jest za nartami. Później spada z wysoka. Jak dobrze popcha na progu i później go tak porotuje, to te skoki będą wycyckane.
- Nie obawia się pan, że presja go przydusi?
- Gdyby za każdym razem wygrywał, to może i byłby gwiazdą. Wtedy można byłoby się obawiać, że to zainteresowanie go przytłoczy. Ale Andrzej idzie stopniowo. Zrobił świetną robotę na mistrzostwach świata w lotach, a potem cały czas robi postępy.
- Po Zakopanem powinniśmy obawiać się o formę Stocha i Kubackiego?
- Drugi skok Dawida był już zdecydowanie lepszy od pierwszego, który zepsuł. Jeśli chodzi o Kamila, to cały czas w Zakopanem miał problem na rozbiegu. On sam twierdzi, że cały czas czuje się „z tyłu”, że nie może dobrze dojechać. A dojazd to jest podstawa. Start z belki jest tak ważny, żeby się dobrze ułożyć i dojechać progu. Musi być to pchanie. Jeśli ciągle ci czegoś brakuje, to potem nie idzie na progu. Jest za późno, za wcześnie, albo za bardzo do góry. I to eliminuje cię z walki o najwyższe miejsca. Kamil zrobił świetną robotę na Turnieju Czterech Skoczni i w Titisee-Neustadt. To był długi okres, podczas którego był w wielkim gazie. To były jedne z lepszych skoków w jego karierze. Później było jednak widać u niego zmęczenie, nie tylko fizyczne ale i psychiczne. On potrzebował restartu i jestem przekonany, że znów pójdzie do góry. Im starszy zawodnik, tym więcej musi pracować, więcej zmieniać. Musi więcej z siebie dać, żeby dorównać tym młodszym, a jeszcze więcej, żeby ich wyprzedzić.
Dawid Kubacki SZCZERZE o swoich skokach. BRUTALNA prawda, BEZLITOSNA ocena [WIDEO]
- Jakie nadzieje przed Lahti? To jest chyba skocznia, którą Polacy lubią.
- Cieszę się, że teraz jest Lahti, bo my faktycznie tę skocznię lubimy. Będzie teraz trochę luzu. Choć nie było kibiców w Zakopanem, to ta presja zawsze jest. Skaczesz u siebie, każdy więcej wymaga.