Adam Małysz został skrytykowany przez znanego trenera. Alexander Pointner w wywiadzie ze "sport.pl" zaatakował Adama Małysza, zarzucając mu, że w trakcie swojej kadencji jako szef PZN zlekceważył jedną kwestię i problem, którego nie udało mu się rozwiązać. Austriak nie ma wątpliwości, że pod tym konkretnym względem, Polska znalazła się w tyle.
Pointer atakuje Małysza. Wytyka mu powazny błąd
Zdaniem Pointera, dużym błędem Małysza jako prezesa PZN było całkowite zlekceważenie tematu kobiecych skoczków.
- One się rozwijają - od pierwszych mistrzostw świata przez pierwsze igrzyska, do dokładania kolejnych wyzwań, jak więcej dużych skoczni, czy teraz loty narciarskie. Austriacy, potem Niemcy, Norwegowie i kolejne kadry się w to angażowały. W 2019 roku podczas MŚ w Seefeld zapytałem w studiu Eurosportu: "A co z Polską?". To było pytanie o skoczkinie zadane Adamowi Małyszowi. I wtedy nie odpowiedział nic konkretnego. Na świecie pojawiło się już dużo świetnych zawodniczek, Polska jest wyraźnie z tyłu. Na poprawę tej sytuacji też miałem pomysł (...)Przede wszystkim chciałem, żeby identyfikowanie się z tą dyscypliną wyszło od najważniejszych osób. Czyli od Adama. Skoro mamy takich dobrych skoczków, kulturę całego tego sportu, to potrzebujemy też kobiecej kadry. Musimy zaangażować młodzież, zmotywować ją i zmienić podejście do tej dyscypliny. To najważniejszy krok. A ludzie? Dzwoniłem do wielu osób, sprawdzałem ich dostępność. Chciałem czegoś wyjątkowego. Moim pomysłem była trenerka, a nie trener. Chciałem, żeby kadrą zajęła się Catrin Schmid, wywodząca się z Oberstdorfu, która była nawet wybierana trenerką roku przez Niemiecki Związek Narciarski. Ciekawa osoba, od lat pracuje u podstaw tamtejszych skoków kobiet. Było też kilka innych pomysłów. Trzeba w jakiś sposób przekonać ludzi w Polsce, że naprawdę trzeba coś zrobić, by coś ruszyło się w skokach kobiet - stwierdził Pointer.