Mistrzostw świata w lotach wszyscy fani skoków narciarskich nie podziwiali już bardzo długo. A to dlatego, że w marcu nie mogły odbyć się zgodnie z planem, gdyż akurat wybuchła pandemia koronawirusa. Stąd też teraz fani będą mogli oglądać zmagania w Planicy wcześnie, bo już w marcu, nie zaś dopiero pod koniec sezonu. Wszystkie reprezentacje chcą tam wypaść jak najlepiej i zmierzają na Słowenię w swoich flagowych składach.
MŚ W lotach: WIELKI STRACH przed skokami w Planicy! Pogodowy ARMAGEDON
Do Planicy z wielkimi aspiracjami udają się także Niemcy. Selekcjoner tej reprezentacji, w przeszłości prowadzący także Polaków, Stefan Horngacher, postanowił jednak zaskoczyć decyzjami personalnymi. Wśród powołanych na zawody na Słowenii znalazł się bowiem Karl Geiger. Skoczek ten opuścił ubiegłotygodniowe skakanie w Niżnym Tagile z powodu oczekiwania na narodziny dziecka. Potomek na świecie jeszcze się nie pojawił, a mimo to Horngacher postanowił zabrać zawodnika do Planicy.
Jest to tym bardziej ciekawe, że jeszcze przed kilkoma dniami szkoleniowiec zwracał uwagę na to, że aktualna sytuacja nie pozwala Geigerowi mieć wolnej głowy i skupić się wyłącznie na skokach. Jak jednak widać, sytuacja nieco uległa zmianie. Z czysto ludzkiego punktu widzenia pozostaje mieć nadzieję, aby skoczek zdążył wrócić do domu i moment narodzin dziecka jednak go nie ominął.