Od lipca jest żoną reprezentacyjnego biatlonisty Grzegorza Guzika. - Powinno być dobrze, bo małżeństwo mi służy. Krótko po ślubie zdobyłam złoty medal w sprincie w MŚ w biatlonie letnim - zauważa wicemistrzyni świata 2013.
Soczi 2014. Kto zaszkodził Krystynie Pałce?
- Ale bardzo rzadko byliśmy razem z mężem na zgrupowaniach. A kiedy już tak się zdarzyło w Ramsau, to chłopaki trenowały w dole, a my - w górze, na lodowcu - opowiada.
Biatlonistka ma w dorobku dużo większe sukcesy niż jej mąż. - Ale to dla niego dodatkowa motywacja. Grzegorz bardzo ciężko trenuje, nawet wtedy, gdy jest w domu - zdradza.
Kiedy odnosiła sukcesy, razem z "Super Expressem" żartowała, że wkrótce może wybuchnąć "pałkomania". Nie porwała jednak kibiców tak jak Małysz, Stoch czy Justyna Kowalczyk.
- Zawsze śmieszyło mnie to określenie - uśmiecha się biatlonistka. - Na "pałkomanię" już raczej się nie doczekamy. Już prędzej podwójnej "guzikomanii" - dodaje ze śmiechem.
Paulina Bobak odpiera zarzuty: Nie zepsułam Kryśce Pałce karabinu!
Z poprzedniego sezonu wyciągnęła wnioski.
- Spadek formy nastąpił akurat podczas igrzysk. Za krótka okazała się aklimatyzacja, nie odpoczęłam odpowiednio przez startami. A w sztafecie zdarzyły się te "pudła" (7 na 8 strzałów w pozycji leżącej - red.), które musiały wynikać z przestawienia przyrządów celowniczych.
Już trzeci rok z rzędu Krystyna testowała pozycję strzelecką w ośrodku olimpijskim w Salzburgu.
- Testy nie wykazały żadnych odchyleń. Zastosowałam w karabinie nową, słowacką kolbę, z którą strzelałam koncertowo w letnich mistrzostwach Polski. Staram się jeszcze pracować nad prędkością strzelania, a biegam na podobnym poziomie, co Magda Gwizdoń i Weronika Nowakowska. Myślę, że jest szansa, by odkuć się za sezon olimpijski. Czuję, że mogę jeszcze powalczyć ze światową czołówką - kończy.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail