- Jeszcze w Hiszpanii Karolina została spionizowana i jej stan jest ustabilizowany. Porusza się jednak na wózku - opowiada nam Tomasz Żerebecki, jej mąż i asystent trenera. - Ma pewien problem ze wzrokiem i z prawym ramieniem.
Przez kilka dni po wypadku polska narciarka była utrzymywana przez hiszpańskich lekarzy w farmakologicznej śpiączce.
- A teraz nie ma już kłopotów ani ze świadomością, ani z pamięcią. Mowa wraca. Kontakt z nią jest naprawdę dobry - mówi z optymizmem Żerebecki. - Karolina ma już też wyznaczony cel na przyszłość. Megawielki. Nie zdradzę go dzisiaj, bo mógłby się wydać niewiarygodny, ale wierzę, że ona go osiągnie.