Kibice skoków narciarskich niejednokrotnie grzmieli już po niezrozumiałych decyzjach organizatorów kolejnych konkursów skoków narciarskich, kiedy to polscy skoczkowie musieli skakać w o wiele gorszych warunkach. Tak było m.in. w Zakopanem, kiedy to po zakończeniu zmagań w stolicy polskich Tatr, nawet Adam Małysz nie gryzł się w język. Po przeniesieniu się do japońskiego Sapporo wcale nie było lepiej. Co prawda Dawid Kubacki zajął ostatecznie drugie miejsce, tuż za Ryoyu Kobayashim, jednak zarówno Polak, jak i Japończyk mieli o wiele trudniejsze zadanie.
Znowu pozbawili zwycięstwa Kubackiego?! Nieprawdopodobny pech polskiego skoczka, organizatorzy pod ostrzałem
Po raz kolejny organizatorzy konkursu wystawili się na sporą krytykę, niestety uzasadnioną. Tuż przed skokami Kobayashiego i Kubackiego nastąpiła kilkuminutowa przerwa. Do tego momentu zawodnicy skakali bez żadnych problemów, co tym bardziej może zaskakiwać. To właśnie ta przerwa mogła przyczynić się do tego, że ostatecznie Polak nie wygrał piątkowych zmagań.
Dawid Kubacki znów skrzywdzony! Aż w głowie się nie mieści, co spotkało Polaka w Sapporo, po raz kolejny został ofiarą
Już podczas poprzednich zawodów w Zakopanem Adam Małysz wskazywał, że taka przerwa może być dramatyczna w skutkach dla zawodnika. Po tym, jak pojawi się on w okolicach belki startowej, nie może on ruszać swojego kombinezonu i butów, aby uniknąć dyskwalifikacji. Czekając na swój skok skoczek musi również mierzyć się z wystudzeniem mięśni przygotowanych do skoku, co w perspektywie kilku minut zastoju może oznaczać przegrany turniej.