Ewa Bilan-Stoch postanowiła powiedzieć, czego w rozmowach z mediami będzie unikać. Okazuje się, że żona Kamila Stocha bardzo dobrze pilnuje swoich tajemnic i prywatności i nigdy nie będzie rozmawiać o sprawach, które dotyczą jej i jej męża. Jak sama mówi, takie informacje przekazuje wyłącznie swoim przyjaciołom. Jej reakcja na pytanie dziennikarza "Onetu" mówi wszystko.
Ewa Bilan-Stoch skrywa sekrety. Nigdy nie będzie o tym rozmawiać
W trakcie rozmowy z "Onetem" w 2020 roku Ewa Bilan-Stoch została zapytana o przestrzeganie swojej prywatności i o to, czemu, decydując się na rozmowę z portalem, poprosiła o to, aby wywiad dotyczył wyłącznie jej pracy zawodowej i nie zahaczał o kwestie prywatne. Jej reakcja mówi wszystko.
- Gdy umawialiśmy się na wywiad, powiedziała pani, że woli unikać tematów związanych z prywatnością. Tę prywatność trzeba chronić w XXI wieku? - zapytał dziennikarz "Onetu".
- To chyba kwestia indywidualna. Nie mam problemu z tym, by rozmawiać na tematy zawodowe, bo aktywność medialna może przynieść dobre efekty, ale nie mam potrzeby, by dzielić się niektórymi rzeczami. Mogę o nich porozmawiać przy herbacie z przyjaciółmi, lecz niekoniecznie z mediami, by jeszcze potem słuchać, co inni mają na ten temat do powiedzenia. Każdy ma wybór, jaką drogą chce podążać. - odpowiedziała Ewa Bilan-Stoch.
Aby zobaczyć, co łączy Ewę Bilan-Stoch i Annę Lewandowską, przejdź do galerii poniżej.
Ewa Bilan-Stoch szczerze o relacjach z mediami. Nigdy nie chciała wychodzić przed szereg
- Ani ja, ani Kamil nie mieliśmy w rodzinie znanych osób, by zobaczyć, jakimi prawami rządzi się popularność, musieliśmy się z tym zmierzyć i na początku wszystko wychodziło "w praniu". Uczyłam się od męża, patrząc, jak wypracowuje sobie relacje z dziennikarzami. Wiem, że na początku było to dla niego bardzo trudne. Na pewno sam powiedziałby, że popełnił wiele błędów, ale właśnie na tym polega nauka. Dziś wiemy, czego chcemy i jak żyć z mediami, by każda strona była zadowolona. Dziennikarze są ważnym aspektem pracy męża i zdaje on sobie z tego sprawę, oba światy muszą współistnieć. Ja nie myślałam o tym, by wychodzić przed szereg. - mówiła Ewa Bilan-Stoch.