Ewa Bilan-Stoch, mimo że jest postacią dość tajemniczą i niebiorącą częstego udziału w życiu publicznym osobom, dała się namówić na wywiad z "Onetem", w którym zdradziła kilka szczegółów na temat swojego życia prywatnego. Okazuje się, że ukochana polskiego mistrza zmaga się z dość ciężką przypadłością, która dotyka 2,5 miliona Polaków. Smutna prawda na temat żony mistrza olimpijskiego z Soczi wyszła na jaw.
Ewa Bilan-Stoch walczy ze smutną przypadłością. Prawda wyszła na jaw
W trakcie rozmowy z "Onetem" z listopada 2020 roku żona skoczka narciarskiego przyznała, że cierpi na pracoholizm. Jak sama mówi, ciężko jej czasami odróżnić życie prywatne, od zawodowego.
- Tak, wydaje mi się, że jestem pracoholiczką. W moim przypadku praca jest silnie powiązana z życiem codziennym. Śmiejemy się z Kamilem, że on pracuje dla mnie, a ja dla niego. Trudno jest czasem zauważyć granicę, gdzie jest nasze życie prywatne, a gdzie zawodowe - mówiła żona skoczka.
Okazuje się, że z przypadłością żony Stocha, według raportu CBOS z “Oszacowanie rozpowszechnienia oraz identyfikacja czynników ryzyka i czynników chroniących hazardu i innych uzależnień behawioralnych – edycja 2018/2019”, z problemem pracoholizmu zmaga się ponad 11% polskiego społeczeństwa, a więc 2,5 miliona obywateli Polski.
Aby zobaczyć, jaka jest pasja Ewy Bilan-Stoch, przejdź do galerii poniżej.
Ewa Bilan-Stoch radzi sobie z pracoholizmem. Wypracowała z Kamilem specjalny układ
Mimo że żona skoczka zajmuje się także jego sprawami jako menadżer, to mówi, że wypracowali razem układ, który funkcjonuje idealnie.
- Jednocześnie nie mamy problemu z tym, by funkcjonować w takim układzie. Wypracowaliśmy system, który się sprawdza. Nie wyobrażam sobie swojej pracy bez Kamila i myślę, że on też nie wyobraża sobie skoków bez wsparcia, które dostarczam nie tylko jako żona, ale też jako menedżerka. - zaznacza Ewa Bilan-Stoch.