Piotr Żyła, Robert Kubica

i

Autor: ART SERVICE/SUPER EXPRESS, Artur Hojny/Super Express

Gdy Piotr Żyła spotkał Roberta Kubicę zrobił coś, o czym wielu nawet by nie pomyślało. Wszystko wyszło na jaw

2021-11-25 19:41

Piotr Żyła i Robert Kubica są oczywiście w Polsce bardzo popularni, ale przy tym uprawiają dwie zupełnie inne dyscypliny. Jak się jednak okazuje, skoczek narciarski i kierowca Formuły 1 mieli kiedyś ze sobą do czynienia. Pierwszy z wymienionych sportowców zachował się wówczas w sposób, na jaki wielu nawet by nie wpadło...

Wystartował nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Na sam start Piotrowi Żyle nie poszło zbyt dobrze. Jego występy w Niżnym Tagile rozczarowały, ale sportowiec dobrze bawił się w innych obszarach swojego pobytu w Rosji. Robert Kubica natomiast w dalszym ciągu nie zamierza zrywać ze swoją bogatą karierą kierowcy. Również w 2022 roku Polak zamierza angażować się w różne projekty i robić w dalszym ciągu to, co szczerze kocha.

Sonda
Skoki narciarskie w Wiśle 2021 - czy wybierasz się na skocznie?

Jak się jednak okazuje, lata temu drogi Żyły i Kubicy na chwilę się przecięły! Anegdotą w rozmowie z serwisem "sport.pl" podzielił się były skoczek narciarski, Krzysztof Biegun. - Lecieliśmy na Turniej Czterech Skoczni. Z Krakowa. Przyjechaliśmy najwcześniej z całej kadry, odprawiliśmy się i przelecieliśmy do gejta. Przelecieliśmy, bo błyskawicznie tam dotarliśmy - jak to z Piotrkiem, bo on tak chodzi, że głowę bierze w dół i pędzi, żeby jak najszybciej ludzi minąć. Ale jak tak pędziliśmy, to miałem wrażenie, że mijamy Roberta Kubicę. Przeszliśmy, siedliśmy, a ja o tym ciągle myślałem i postanowiłem, że się pokręcę i poszukam tego Roberta, żeby się przekonać czy to naprawdę on. Znalazłem, patrzę i mówię sobie: "No Robert Kubica, jak byk on!". Lecę do Piotrka, mówię, że Robert Kubica tu siedzi. A Pieter się śmieje: "Co ty gadasz, gdzie?". "Pieter, chłopie, pół metra od niego przed chwilą byłeś, tylko tak się spieszyłeś, żeś nie zauważył!" - zaczął opowiadać zawodnik.

ZOBACZ TEŻ: Justyna Żyła pochwaliła się wspaniałą nowiną! Błyskawicznie posypały się gratulacje

I spuentował uwydatniając śmiałość swojego kolegi: - Na to Piotrek: "Dobra, to wracamy się!". Ja patrzę, a on od razu Roberta namierzył i idzie się witać. "Siemasz Robert! Co tam, jak tam? Gdzie lecisz? Co słychać?". Patrzę i myślę, skąd się znają. Bo Robert też: "Cześć, cześć, gdzie lecicie, jak tam?". Ja tylko słuchałem, jak rozmawiają, grzecznie Roberta poprosiłem o zdjęcie, a jak poszliśmy, to pytam: "Ty Pieter, a skąd wy się tak znacie?". A Pieter na to: "Przecież ja go pierwszy raz w życiu widziałem!". Nieźle! Podbił do niego, jak do starego kumpla.

Hubert Hurkacz trenował z dziećmi w Gdańsku
Najnowsze