Cały sezon w wykonaniu Piotra Żyły był bardzo średni, ale niekiedy pokazywał przebłyski umiejętności i zajmował wyższe lokaty. Tego nie można powiedzieć o występach podczas niedawno zakończonego Raw Air. Doświadczony zawodnik przede wszystkim w Trondheim zaprezentował się słabo i nie awansował do drugiej serii konkursu, a podczas weekendu w Vikersund zajmował lokaty w trzeciej dziesiątce. I być może te wyniki przeszłyby bez większego echa, gdyby nie wypowiedź skoczka narciarskiego, który w rozmowie z Eurosportem stwierdził, że brakuje mu motywacji.
Te słowa odbiły się w świecie polskich skoków narciarskich dość szerokim echem. Ostro zareagował na nie m.in. Rafał Kot, który w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty nie zamierzał gryźć się w język. - To nie są wycieczki turystyczne. Skoczkowie udają się na PŚ, by godnie reprezentować kraj. Skoro Piotrek jest zmęczony i nie ma motywacji, to po co w ogóle jechał do Norwegii? - pyta retorycznie wiceprezes TZN
Żyła ostro krytykowany. Mocne słowa w odniesieniu do skoczka
- Nie rozumiem, jak można powiedzieć coś takiego przed kamerami, będąc niezwykle doświadczonym zawodnikiem. Co sobie pomyśli kibic, który życzy swoim faworytom jak najlepiej? Mówiąc szczerze, po tym stwierdzeniu ręce mi opadły, a sam występ na skoczni delikatnie mówiąc nie poprawia sytuacji - podsumował Kot.