Kwadrans po zakończeniu pierwszego etapu Tour de Ski, sprintu, w którym Norweżka Mathilde Myhrvold zajęła drugie miejsce, do jednego z mieszkań w centrum Oslo wysłano antyterrorystów z powodu histerycznych kobiecych krzyków, które okazały się ... oznakami radości siostry biegaczki i jej koleżanek. „Kiedy świętowaliśmy sukces Mathilde usłyszeliśmy walenie do drzwi. Jak je otworzyłam zobaczyłam grupę zamaskowanych policjantów w kamizelkach kuloodpornych i długą bronią” - opowiedziała Ida Myhrvold.
NIE PRZEGAP! Wymowny gest Piotra Żyły po skokach w Oberstdorfie. Stanął przed kamerą i... to mówi wszystko
Zaskakująca wizyta antyterrorystów w domu siostry gwiazdy
Powodem było - jak wyjaśniła policja - zawiadomienie od sąsiadów, że „w mieszkaniu obok dzieją się straszne rzeczy, ktoś kogoś morduje i słychać dzikie krzyki”. „Takie zgłoszenia traktujemy bardzo poważnie lecz sytuacja szybko się wyjaśniła i zamiast reprymendy za głośne zachowanie i zakłócanie porządku funkcjonariusze szybko przeszli do fazy gratulacji” - poinformował policja z Oslo na twitterze.
Mathilde Myrhvold pojedzie na igrzyska?
Dla 23-letniej Mathilde Myrhvold TdS jest ostatnią szansą na paszport olimpijski. Jej pierwsze w karierze podium w Pucharze Świata było ogromnym wydarzeniem dla rodziny.
„Najpierw było strasznie, ponieważ takie akcje ogląda się tylko w filmach ale później już bardzo wesoło. Policjanci przyznali, że przed wyjazdem na akcję oglądali finał sprintu i z pełnym zrozumieniem złożyli gratulacje” - oceniła spotkanie z antyterrorystami Ida Myhrvold.
NIE PRZEGAP! Prezes Apoloniusz Tajner ocenia szanse Polaków w Turnieju Czterech Skoczni. "Ten turniej rządzi się swoimi prawami"