Fani skoków narciarskich doskonale znają Izabelę Małysz od wielu lat. Gdy tylko Adam zaczął odnosić sukcesy, kibice chcieli wiedzieć o nim wszystko - także prywatnie. Popularność bywała męcząca zwłaszcza u szczytu "Małyszomanii", jednak po latach stała się do zniesienia. Jeden z najwybitniejszych skoczków w historii skończył karierę 12 lat temu, a w jego buty wskoczyli m.in. Kamil Stoch, Dawid Kubacki czy Piotr Żyła. Kibice w dalszym ciągu cieszą się polskimi sukcesami w skokach, za które Małysz odpowiada od niespełna roku jako prezes PZN. Pierwszy rok w nowej roli obfitował w sporo pozytywnych emocji, ale nie brakowało też trudniejszych chwil. Sam 45-latek przyznaje, że mierzy się z dużą presją, a ostatnio zrobiło się głośno o jego problemach zdrowotnych, które mają mieć związek z pracą. Jednym z pomysłów na poprawę samopoczucia okazał się wyjazd majówkowy. Podróż do Włoch przyniosła wiele uśmiechu nie tylko Małyszowi, lecz także jego żonie.
Izabela Małysz nie mogła ukryć zachwytu. Długo czekała na to z Adamem
Po wielu wymagających miesiącach Małyszowie udali się na Półwysep Apeniński. Pierwszym punktem ich wycieczki był Mediolan, gdzie - jak na turystów przystało - nie mogło zabraknąć pamiątkowego zdjęcia pod słynną katedrą Duomo. Wizyta w stolicy Lombardii dała im dużo szczęścia, o czym najlepiej świadczą szerokie uśmiechy. Jednak był to dopiero początek włoskiej majówki. "Wybraliśmy się do Włoch żeby troszkę odpocząć i pozwiedzać" - zapowiadał Małysz na Instagramie, a następnego dnia jego żona pokazała kilka ujęć z innego włoskiego miasta.
Izabela Małysz musiała pochwalić się chwilami z mężem
1 maja małżonkowie spędzili trochę czasu w San Remo. Miasto położone w zachodniej części Ligurii jest znane na całym świecie i zachwyciło Małyszów. Ci nie odmówili sobie prawdziwej uczty w jednej z knajp, a na widok podanego im talerza niejednemu mogła pociec ślinka. Izabela i Adam postanowili też wykorzystać okazję i udali się w podróż do francuskiego Antibes. Tamtejszy port wyjątkowo spodobał się 44-latce, ale to nie koniec ich podróży. Trzeba przyznać, że majówkowy wypad Małyszów robi wrażenie!