Justyna biega pod Tatrami na nartorolkach i wykonuje ostre marszobiegi w towarzystwie Macieja Kreczmera, najlepszego z polskich biegaczy na nartach. - Przy Maćku wzrosła intensywność, a nawet i objętość treningu Justyny - mówi trener Wierietielny. - I może się okazać, że będzie to rewelacyjny sezon, jakiego jeszcze nie miała.
Zaczyna bladym świtem
Oto jak wygląda dzień pracy Justyny w Zakopanem: pobudka o 6 rano, o 6.30 poranny rozruch z małą dawką siłowni (50 minut). Po śniadaniu albo 5-godzinny marszobieg po górach albo bieg na nartorolkach do 2,5 godziny.
- Dłużej się nie da, bo pętla trasy liczy raptem 2,5 km i można się na niej "zakręcić". Po obiedzie i drzemce dwie godziny na nartorolkach i godzina ćwiczeń w siłowni - opowiada trener.
Ból ustąpił
- Justyna i Maciek zdobyli już wszystkie wyższe szczyty w Tatrach. Dopada ich tam wiatr, czasem i deszcz, więc wracają umorusani - wyjawia Wierietielny. - Proszę ich tylko, by unikali szczególnie niebezpiecznych miejsc, gdzie trzeba trzymać się łańcuchów. Jak dotąd się słuchają...
Mistrzyni olimpijska nie odczuwa już bólu w kciuku, który złamała na poprzednim zgrupowaniu, w Nowej Zelandii. Nałożone zostało na niego specjalne usztywnienie. Ani przez dzień nie opuściła planowanego treningu.
Z Zakopanego do Kasiny... rowerem
Trener Wierietielny niedawno przeprowadził się z Wałbrzycha do Poronina. Mieszka jednak, tak jak zawodnicy, w hotelu, żeby wszystkiego dopilnować. Justyna do domu w Kasinie Wielkiej też nie ma daleko, ale tylko raz wybrała się do rodziców... na rowerze, co stanowiło kolejny trening (74 km w jedną stronę).
Zgrupowanie pod Tatrami potrwa jeszcze kilka dni, a zakończy się sprawdzianem w minizawodach na nartorolkach. Kowalczyk zdążyła już odwiedzić... komisja antydopingowa. Kolejny obóz treningowy - już na lodowcu Dachstein w Austrii, gdzie ekipa polskiej Królowej Zimy wypróbuje nowinki techniczne w przygotowaniu nart.
- Nasz serwismen Are Mets ma zakupić w Londynie nowe urządzenie przygotowujące strukturę desek na ślizgach, takie wałki i szczotki, które "rzeźbią" narty od spodu - zdradza Wierietielny.