Na trasie we francuskiej miejscowości La Clusaz Justyna od początku biegła w czołówce, w której liczyły się jeszcze Norweżki: powracająca do rywalizacji po siedmiu tygodniach Bjoergen, a także Johaug i Weng.
Przy dodatniej temperaturze powietrza wszystkim biegło się ciężko. Większego nosa miała jednak ekipa norweska, wybierając narty niewymagajace smarowania. Estońscy serwismeni Justyny wybrali narty z rowkami i nieodpowiednie smary. Na ostatnich kilometrach zaczął się do nich przyklejać mokry śnieg.
Na dwóch ostatnich podbiegach Polka stanęła, zmuszona do "tupania" nartami, aby strącić z nich śnieg. Bez tego nie chciały jechać. Bjoergen i Johaug oderwały się od niej. Ta pierwsza odniosła piąte zwycięstwo w piątym starcie w sezonie 2012-13. A Justyna pokazała lwi pazur, na ostatniej prostej, wygrywając walkę o trzecie miejsce z Japonką Ushidą.