Fani Justyny Kowalczyk w ostatnim czasie mogli oszaleć ze szczęścia, gdy na jaw wyszła informacja, że królowa nart podjęła się nowego wyzwania w swoim życiu i jej kibice będą mogli przeżywać kolejne sportowe chwile razem ze swoją idolką. Nowe zajęcie Justyny Kowalczyk było idealną okazją, aby mistrzyni olimpijska udzieliła wywiadu, podczas którego nie zabrakło również pytań o jej życie prywatne. Królowa nart nie miała zamiaru niczego ukrywać i opowiedziała, jak wyglądał okres jej ciąży oraz jak radzi sobie w roli mamy. - Powiem, że ciąża przeszła mi – w porównaniu z osobami, które znam – zupełnie bezproblemowo, a przecież mam już 38 lat. Było naprawdę super. Tylko jakieś tam ograniczenia rozmiarowe się pojawiły - wyznała Justyna Kowalczyk-Tekieli podczas swojej niedawnej rozmowy w "Dzień Dobry TVN".
NIE PRZEGAP: Dawid Kubacki takich rzeczy już dawno nie widział. To była prawdziwa lawina, co za widok
Justyna Kowalczyk wyznała całą prawdę o macierzyństwie i swojej ciąży
Osoby posiadające dzieci doskonale wiedzą, że ich małe pociechy raczej rzadko przesypiają całą noc, co może być nieco uciążliwe w dłuższej perspektywie, jednak jak się okazuje, nie dla Justyny Kowalczyk. Mistrzyni olimpijska z wielką chęcią wstaje w nocy do swojej pociechy - Teraz nie jest to dla mnie tak wielkie wyrzeczenie – raczej radość to budzenie się w nocy, bo jak nie muszę wstać na trening, nie muszę być w tym rygorze i być wyspana, no to mogę nie spać. Wyśpię się innym razem. Nie odbieram tego jako wielki wysiłek, chociaż chodzę niedospana i czasem mi nerwy puszczają, ale jest ok - dodała Justyna Kowalczyk opowiadając, jak na co dzień wygląda jej życie oraz jak sprawdza się w roli mamy.
Tak Justyna Żyła zaczęła tydzień. Zdjęcie odbiera mowę, ślinka cieknie aż do podłogi
Zobaczcie, gdzie Justyna Kowalczyk zabrała swojego synka, zaglądając do galerii zdjęć poniżej!
Królowa nart musiała podjąć radykalne kroki
Justyna Kowalczyk nie ukrywała również, że o ile na co dzień raczej rzadko ma w zwyczaju blokować uciążliwych internautów, tak w ostatnim czasie musiała niestety zdecydować się na radykalne kroki. Okazuje się, że starsze kobiety, które z pewnością mogły pochwalić się doświadczeniem w wychowaniu dzieci, próbowały zwracać uwagę królowej nart, jak ta powinna wychowywać swoją pociechę. Justyna Kowalczyk doskonale jednak wie, jak radzić sobie ze swoim synkiem i wyznała, że w przypływie emocji zdarzało jej się blokować uciążliwych internautów.
Markus Eisenbichler z sympatią o Kamilu Stochu. Użył osobistego porównania
