Niestety sprawdza się czarny scenariusz mówiący o silniejszej drugiej fali pandemii koronawirusa. Wielkie wzrosty zakażonych obserwujemy w zasadzie w każdym kraju w Europie, w tym w Polsce. Wielu rządzących zdecydowało się na ponowne wprowadzanie restrykcji, co ma ograniczyć liczbę chorych. Premier Mateusz Morawiecki kilka dni temu ogłosił powrót niektórych obostrzeń. Największe kontrowersje wzbudziło ponownie zamknięcie siłowni i basenów. Wielu twierdzi, że takie działanie, to działanie po omacku.
Adam Małysz SZOKUJĄCO o pandemii koronawirusa! Niemcy są w tym jak Polacy
Bo właściciele siłowni twierdzą iż nie słyszeli o przypadku zarażenia się koronawirusem właśnie w tym miejscu, a istnieje wiele innych lokalizacji, gdzie zakazić się jest dużo łatwiej. Głos w tej sprawie zabierają również sportowcy, a Justyna Kowalczyk nie szczędzi słów krytyki pod adresem rządu. W felietonie napisanym dla "Gazety Wyborczej" stwierdziła, że może to przynieść opłakane skutki.
Dawid Kubacki zostanie TATĄ! Zdradził, kiedy urodzi mu się córeczka
- Nie dajmy sobie wmówić, że zabarykadowanie w czterech ścianach uchroni od choroby. Nawet jeśli jakimś cudem COVID-19 nas nie dopadnie, to nabawimy się innych, również ciężkich przypadłości - czytamy. - Nie próbują sobie wmawiać, że można tę odporność zbudować, leżąc na kanapie z jabłkiem i pilotem w dłoniach - zauważyła mistrzyni olimpijska.