Tych nie otrzymały aż trzy norweskie skocznie. Wszystkie z nich są niezbędne do przeprowadzenia turnieju Raw Air, w którym ostatnio triumfował Kamil Stoch. Są to obiekty w Trondheim, Lillehammer i Vikersund. Jedynym obiektem, który gości norweski cykl i otrzymał homologację jest Holmenkollen w Oslo. Jeśli Norwegowie nie wyrobią się z koniecznymi poprawkami, turniej może się nie odbyć.
O wszystkim poinformował Terje Lunde, członek norweskiej federacji narciarskiej w rozmowie z agencją NTB. - Tylko skocznia w Oslo otrzymała homologację. Ta decyzja była dla nas jak grom z jasnego nieba - powiedział Lunde. FIS dał czas na poprawki do 16 maja. Do tego czasu na trzech obiektach musi dojść do koniecznych napraw. W Vikersund chodzi m.in. o specyfikacje techniczne.
Norweska federacja ma również problem z dopięciem budżetu. Z powodu kryzysu finanse z ministerstwa sportu i kultury nie zostały uregulowane. - Zdajemy sobie sprawę, że możemy stracić wiele konkursów Pucharu Świata. Nigdy nie przydarzyła mi się taka sytuacja. Mamy miesiąc na wniesienie poprawek, ale nie będzie to łatwe - wyjaśnił Lunde.
Zobacz również: Egzotyczna wycieczka Adama Małysza z żoną. Tak spędzają wakacje [ZDJĘCIA]