- W piątek podczas treningu poczułem ukłucie w stawie skokowym, choć nic nie zrobiłem. Nie stałem krzywo, nie ruszałem gwałtownie... Zabolało, po prostu. Później - przez kilka godzin - nie było problemu, a po drugim skoku treningowym zdjąłem buta i nie byłem w stanie ruszyć nogą. Do tej pory nie wiem co dokładnie się stało, są tylko domysły. W poniedziałek muszę przejść badania. Nie znam jeszcze szczegółów, bo dostanę je rano. Nie wiem nawet jakie to będą badania - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
PŚ w Klingenthal: Roman Koudelka najlepszy na inaugurację!
Sam Stoch jest pełen optymizmu przed kolejnym konkursem i liczy na to, że szybko wróci do zdrowia. W poniedziałek poddany zostanie dokładnym badaniom.
- Mogę chodzić, z tym nie ma problemu, ale ruchomość stopy jest ograniczona. Nie jestem w stanie przyjąć pozycji najazdowej i to największy problem - zaznaczył obrońca Pucharu Świata.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail