Kamil Stoch

i

Autor: Alex Marcinowski/SE Kamil Stoch

Gorzka wypowiedź

Kamil Stoch wreszcie przemówił po beznadziejnym występie w Engelbergu. Mocne słowa mistrza, chciał tego uniknąć w tym sezonie

2024-12-23 14:38

Kamil Stoch do nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich przygotowywał się z indywidualnym sztabem szkoleniowym. Na razie jednak wyniki pracy z Michalem Dolezalem i spółką są niesatysfakcjonujące. W niedzielę w Engelbergu Stoch nie awansował nawet do drugiej serii.

Stoch w sobotnim konkursie był 18. i wszystko wskazywało na to, że również w niedzielę może powalczyć o lokatę w czołowej "20". Niestety po skoku na odległość zaledwie 114,5 m trzykrotny mistrz olimpijski jako jedyny z Polaków nie awansował do drugiej serii, kończąc zawody na odległym 37. miejscu. To jego najgorszy wynik w tym sezonie Pucharu Świata.

Stoch tuż po nieudanych zawodach nie pojawił się przed kamerą TVN i dopiero w poniedziałek zabrał głos na temat niedzielnych wydarzeń w Engelbergu.

- Po skoku była złość i dużo frustracji, ale potem posiedziałem w szatni. Dawno czegoś takiego nie czułem, że miałem w sobie całkowity spokój i jasność, co należy teraz zrobić, w jaki sposób powinienem spędzić najbliższy czas i ze spokojem przyjąć to, co mnie czeka - przyznał w rozmowie z portalem skijumping.pl.

Kamil Stoch po nieudanym konkursie w Engelbergu: Wdepnąłem w coś, czego bardzo chciałem uniknąć w tym sezonie

Stoch zaznaczył również, że podczas przygotowań trenował ze skoczkami z Austrii oraz Niemiec i na ich tle wypadał bardzo dobrze. Dodał, że miał świadomość dobrze wykonanej pracy i tylko dlatego przystąpił do rywalizacji w Pucharze Świata. Co zatem poszło nie tak?

- W ostatnim czasie, niestety, głowa była przesiąknięta zbyt dużą ilością niepotrzebnego stresu. To było zapętlanie się w bezsensowną rywalizację. Wdepnąłem w coś, czego bardzo chciałem uniknąć w tym sezonie. Nie o to mi chodziło. Chcę z uśmiechem jechać na zawody, być na nich i wyjeżdżać z nich z radością po dalekich skokach, robiąc to na wysokim poziomie. Wierzę głęboko w to, że taki scenariusz nadal jest możliwy - zakończył Stoch.

Tak mieszkają i żyją polscy skoczkowie narciarscy. Stoch w góralskim klimacie, Żyła poszedł w nowoczesność, u Kubackiego przytulnie i rodzinnie

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze