Ostatnie dni dzielą nas od początku zimowego szaleństwa w polskiej stolicy Tatr, Zakopanem! Od piątku do niedzieli najlepsi skoczkowie świata będą rywalizować na Wielkiej Krokwi. Niestety, zabraknie fantastycznej, Biało-czerwonej publiczności. Wszystko to oczywiście ze względu na koronawirusowe obostrzenia. Niestety, nie wszyscy planują się stosować do apeli o pozostanie w domach!
Ewa Bilan-Stoch padła ofiarą okropnego hejtu. Z jakiego powodu? Sprawdź w galerii poniżej!
W wielu komentarzach w mediach społecznościowych kibice zapowiadali, że tak czy owak zamierzają się pojawić pod skocznią. - Rodacy wszyscy pod skocznię żyjmy bo zabraniają nam oddychać - napisała jedna z fanek. - Wszyscy na skoki i dość tej chorej pandemii bo tylko my ją mamy a szlachta się bawi - czytamy w innym komentarzu. To na pewno może budzić niepokój u premiera Mateusza Morawieckiego i Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego, którzy wciąż apelują o ograniczanie kontaktów.
- Policja będzie pilnowała porządku przed skocznią. Burmistrz Zakopanego wprowadził zmianę organizacji ruchu w okolicach obiektu. Będzie można ustawić na wszelki wypadek płoty, żeby w sposób bezpieczny umożliwić przejazd drużynom na obiekt - wyjaśnia Wojciech Gumny, dyrektor konkursu w Zakopanem na łamach portalu SportoweFakty.wp.pl.
Kubacki i Murańka wreszcie ZOBACZYLI dzieci. To zdjęcie mówi WSZYSTKO
W stolicy polskich skoków odbędą się dwa konkursy: w sobotę drużynowy, a w niedzielę indywidualny. W piątek rozegrane zostaną kwalifikacje do niedzielnej rywalizacji.