Michal Doleżal na początku 2021 roku świętował kolejne sukcesy swoich podopiecznych, a wielu fanów chciało przedłużenia umowy z Czechem, która obowiązuje do końca sezonu olimpijskiego. Kibice w Polsce wciąż pamiętali bowiem to, że Stefan Horngacher postanowił zostawić kadrę i przejąć niemiecki zespół, dlatego oczekiwali związania Czecha dłuższym kontraktem. Teraz nastroje wśród fanów tak dobre już nie są, a wszystko przez fatalną formę polskich zawodników w zasadzie od samego początku sezonu 2021/2022. Gdy wydawało się, że formę odzyskuje przynajmniej Kamil Stoch, w Turnieju Czterech Skoczni przyszło kolejne załamanie. 34-latek najpierw nie awansował do drugiej serii konkursu w Ga-Pa, a później, w Innsbrucku, nie przebrnął nawet przez kwalifikacje. Po tym zadecydowano, że Stoch wróci do domu, odpocznie, a później wróci do treningów, aby ustabilizować formę. W mediach rozpoczęła się debata na temat tego, jak uzdrowić sytuację w kadrze, a jednym z nich miało być nawet dołączenie do sztabu kolejnego trenera. Wszystko wskazuje jednak na to, że Michal Doleżal na tę chwilę może być spokojny o swoją posadę, co potwierdzają słowa Apoloniusza Tajnera.
Apoloniusz Tajner dosadnie o Kamilu Stochu. Mówi wprost o słabości, ciekawa obserwacja
Zobacz, jak gwiazdy sportu spędzały Sylwestra. Więcej w galerii poniżej
Apoloniusz Tajner podkreśla: „Nie myślimy o zmianie trenera”
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego był gościem w Programie Wysokich Lotów na Kanale Sportowym. Apoloniusz Tajner odniósł się w jego trakcie do tematu, który najbardziej interesuje teraz polskich fanów skoków, czyli formy Kamila Stocha. – Już kilkakrotnie zdarzały się takie sytuacje wielkim zawodnikom, że przed igrzyskami tracili formę lub wcale jej nie mieli, a potem podczas imprezy sięgali po medale lub nawet wygrywali. (…) Najważniejsze jest to, by nie mieć do siebie uwag ani pretensji za okres przygotowań. Monitorowaliśmy go z Adamem Małyszem i nie mieliśmy uwag. To był ostatni moment, by wycofać Kamila Stocha i zorganizować treningi, reagując w trakcie – wyjaśnił Tajner. Nie zabrakło także ważnych deklaracji w sprawie Michala Doleżala.
- Po Pucharze Świata w Wiśle było spotkanie, zaproponowaliśmy pewne rozwiązania, ale decyzja należy do głównego trenera. PZN nie może wtrącać się trenerowi do pracy. Musimy zaufać Doleżalowi i sztabowi, wierzę, że Adam Małysz omówił wszystkie warianty podczas poniedziałkowej debaty. Wspieramy w tej chwili sztab oraz trenera we wszystkich decyzjach, jakie podejmują (...) W tej chwili nie myślimy o zmianie trenera. Jeżeli doszłoby do sytuacji, gdy kontynuowanie pracy w takim sztabie szkoleniowym byłoby bezcelowe, będzie to zadanie Adama Małysza. Ma bardzo dobre wyczucie, ale tematu na razie nie ma – podkreślił wyraźnie prezes PZN w Programie Wysokich Lotów.