Dawid Kubacki

i

Autor: East News Dawid Kubacki mistrzem świata

MŚ w Seefeld: Dawid Kubacki nie wierzył w zwycięstwo. "Myślałem, że jest po zawodach"

2019-03-01 18:47

Dawid Kubacki w piątek osiągnął jeden z największych sukcesów w karierze! Polski skoczek podczas MŚ w Seefeld wygrał konkurs na normalnej skoczni. Niesamowicie szalone zawody dostarczyły fanom mnóstwo emocji. Po pierwszej serii wydawało się, że żaden z biało-czerwonych nie ma szans na medal. Ostatecznie na podium skończyło dwóch Polaków. Sam Kubacki nie wierzył w końcowy sukces, co przyznał szczerze po konkursie.

Dawid Kubacki i pozostali reprezentanci Polski nie mogli być zadowoleni po pierwszej serii konkursu MŚ w Seefeld na normalnej skoczni. Biało-czerwoni oddawali swoje próby w fatalnych warunkach i wylądowali na odległych pozycjach. Wystarczy wspomnieć, że Kamil Stoch po pierwszej serii plasował się na 18. lokacie, a Dawid Kubacki miał dopiero 27. rezultat. Wydawało się więc, że nadzieje medalowe umarły i nie mają żadnych szans na wskrzeszenie. To, co stało się w drugiej serii udowodniło jednak, że w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych! Kubacki skoczył 104,5 metra i żaden z rywali nie potrafił tego pobić. Został mistrzem świata, a za jego plecami uplasował się Stoch. Kibice nad Wisłą oszaleli ze szczęścia!

Uśmiechu nie ukrywał także sensacyjny triumfator zawodów. Kubacki tuż po zawodach był cały w skowronkach. Przed kamerami TVP Sport przyznał, że po pierwszym skoku nie wierzył w sukces, czemu trudno się dziwić. - Za mną chyba najbardziej szalony konkurs w moim życiu. Nie dowierzam, po pierwszej serii w głowie było to, że jest po zawodach - przyznał szczerze świeżo upieczony mistrz świata.

- Strasznie ciężko z takiego miejsca walczyć o bardzo dobrą pozycję w konkursie. A tu się okazało, że się dało. Jest we mnie dużo emocji. Cieszę się z podwójnego podium razem z Kamilem. Myślę, że sobie odbiliśmy te mistrzostwa - dodał po chwili. Zwycięzca odniósł się także do decyzji jury, które pozwoliło skakać mu w pierwszej serii w mocno niekorzystnych warunkach. - Przemilczmy ten temat. Ale cieszę się, że doprowadzili zawody do końca - stwierdził krótko Dawid Kubacki.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze