Dawid Kubacki - czekał, czekał i się doczekał

i

Autor: AP Dawid Kubacki - czekał, czekał i się doczekał

MŚ w Seefeld: DAWID KUBACKI MISTRZEM ŚWIATA! Stoch ze srebrem! Cuda w Seefeld!

2019-03-01 17:53

To co wydarzyło się podczas konkursu na skoczni normalnej na mistrzostwach świata w Seefeld na długo przejdzie do historii skoków narciarskich. W pierwszej serii karty rozdawał pogoda i wydawało się, że Polacy doznają klęski. Ale w drugiej serii stał się sportowy cud! Dawid Kubacki i Kamil Stoch awansowali o kilkanaście pozycji i zdobyli dwa medale. Mistrzem świata został ten pierwszy!

Przed mistrzostwami świata w Seefeld wydawało się, że polscy skoczkowie mogą zgarnąć naprawdę sporo medali. Ich forma w konkursach poprzedzających imprezę w Austrii była wyśmienita i z urzędu stali się faworytami mistrzostw. Ale zawody w Innsbrucku ostudziły nasze nadzieje. Po konkursie indywidualnym i drużynowym liczba medali Polaków nadal wynosiła zero.

Ostatnią szansą na poprawienie nastrojów była rywalizacja na skoczni normalnej w Seefeld. Podopieczni Stefana Horngachera czuli się na niej zdecydowanie lepiej, co pokazywały i treningi i kwalifikacje. Te ostatnie rozgrywane były w fatalnych warunkach pogodowych. Podobnie było w konkursie.

W Seefeld padał gęsty śnieg, który wpływał na prędkości osiągane przez skoczków na progu. Nie pozwoliło to oddać dobrego skoku między innymi Stefanowi Huli, który osiągnął 88 metrów. Wydawało się, że nie będziemy oglądać go w drugiej serii. Ale pozostali zawodnicy również się nie popisali. Dużym zaskoczeniem były próby Timiego Zajca i Johanna Andre Forfanga, którzy nie zakwalifikowali się do rundy finałowej.

Do tego grona dołączył także Piotr Żyła. Polak osiągnął 90,5 metra i zajął dopiero 33. miejsce. Nie lepiej poradzili sobie pozostali biało-czerwoni. Dawid Kubacki wylądował na 93 metrze i uplasował się na 27. pozycji. Półtora metra bliżej skoczył natomiast Kamil Stoch, ale w zdecydowanie gorszych warunkach. Dało mu to dopiero 18. lokatę. Nieco więcej szczęścia miał Ryoyu Kobayashi, który trafił lepiej z warunkami. Japończyk to wykorzystał i osiągnął 101 metrów i prowadził po pierwszej serii.

Jednak to, co wydarzyło się w drugiej serii na zawsze przejdzie do historii skoków narciarskich. Kubacki poszybował na odległość 104,5 metra, co było najlepszym rezultatem w rundzie finałowej. Okazało się, że był to na tyle dobry skok, że żaden skoczek nie potrafił pokonać Polaka. Tym samym Kubacki awansował z 27. na 1. miejsce i zdobył złoty medal mistrzostw świata!

Ale gdyby tego było mało, niemal tego samego dokonał Stoch. Wydawało się, że jego 101,5 metra to zbyt krótki skok, aby myśleć o awansie. Nic bardziej mylnego. Lepszy od niego okazał się tylko właśnie Kubacki. Stoch zdobył srebrny medal. Po próbach Polaków pozostali zawodnicy seryjnie psuli swoje skoki.

Załamany może być przede wszystkim Kobayashi, który w drugiej serii osiągnął zaledwie 92,5 metra i spadł na 14. lokatę. Oprócz Kubackiego i Stocha zadowolony może być również Stefan Kraft, który poszybował 101 metra i stanął na najniższym stopniu podium. Konkurs w Seefeld był jednym z najbardziej szalonych w ostatnich latach.

Najnowsze