Polscy skoczkowie od lat udowadniali, że zaliczają się do światowej czołówki i podczas kolejnych zawodów walczyli o najwyższe stopnie podium, jednak sezon 2021/22 Pucharu Świata bez wątpienia różnił się od pozostałych, bowiem nawet jeśli Biało-czerwoni byli w stanie oddawać długie skoki, to mieli wielkie problemy z utrzymaniem dobrej dyspozycji, czego idealnym przykładem były zawody na skoczni w Oslo, gdzie Kamil Stoch prowadził po pierwszej serii, by zepsuć drugi skok. Wielu fanów może się wobec tego zastanawiać, jak będzie wyglądać polska kadra w przyszłym sezonie i czy Michal Doleżał utrzyma posadę. Oliwy do ognia dolał Mika Kojonkoski, który wyznał, że chciałby wrócić do rywalizacji w Pucharze Świata i jedną z reprezentacji, z którą łączony był Fin była właśnie Polska.
Wyjaśniła się przyszłość Miki Kojonkoskiego! Fiński trener był łączony z reprezentacją Polski
Jak się okazuje, Mika Kojonkoski o ile był łączony z prowadzeniem polskich skoczków, tak kibice liczący na taki scenariusz najpewniej będą musieli obejść się smakiem. Jak donosi Kacper Merk, jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy sportowych zajmującymi się skokami, Fin nie zastąpi na stanowisku szkoleniowca Michala Doleżala. Przynajmniej nie w kolejnym sezonie Pucharu Świata.
Michal Doleżał dosadnie o Kamilu Stochu! Trener Polaków szczerze powiedział, co myśli o skoczku
Niepewna przyszłość Michala Doleżala
O ile można już śmiało zakładać, że Mika Kojonkoski, który w przeszłości miał okazję prowadzić Austriaków, Finów i Norwegów, dzięki czemu zyskał wiele tytułów "trenera roku", to przyszłość obecnego szkoleniowca Biało-czerwonych, Michala Doleżała wciąż jest niepewna. Wyniki Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Piotra Żyły w sezonie 2021/22 Pucharu Świata pozostawiają wiele do życzenia, jednak nawet Adam Małysz pytany o współpracę z Czechem stwierdził, że na razie nie zostały podjęte żadne decyzję i raczej nie ma się co spodziewać, że po ostatnich zawodach w Planicy będziemy wiedzieć więcej.