Stefan Horngacher

i

Autor: East News

Niemcy ukradną Polakom trenera? Niejasna przyszłość Stefana Horngachera

2019-01-04 8:24

Nie ma wątpliwości, że za ostatnimi sukcesami polskich skoczków, do których zalicza się brązowy medal olimpijski w konkursie drużynowym w Pjongczangu, czy niezwykłe osiągnięcia Kamila Stocha, stoi Stefana Horngachera. Temat jego przyszłości w polskiej kadrze wraca jak bumerang. Ochotę na zatrudnienie Austriaka mają Niemcy.

W marcu tego roku miną trzy lata, od kiedy Horngacher jest głównodowodzącym w biało-czerwonej kadrze. Pod jego wodzą Polacy zanotowali pasmo sukcesów. W końcu mieliśmy nie tylko indywidualności, a został stworzony zespół, który był w stanie nawiązać walkę z najmocniejszymi nacjami w skokach narciarskich.

Ale i sukcesów indywidualnych nie brakowało. Polscy zawodnicy na każdym kroku przyznają, że praca z austriackim szkoleniowcem układa się fantastycznie i chcieliby współpracować z nim najdłużej, jak to możliwe. Już pod koniec ubiegłego sezonu zaczęto spekulować, czy Horngacher zostanie przy polskiej kadrze.

Wraz z ostatnim konkursem w Planicy Austriakowi kończył się kontrakt z Polskim Związkiem Narciarskim. Adam Małysz, dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej, mówił wówczas, że jest plan, aby podpisać z Horngacherem czteroletnią umowę. Szkoleniowiec zgodził się tylko na... roczny kontrakt.

Dlatego w gabinetach PZN ponownie panuje napięta sytuacja i działacze chcą zrobić wszystko, aby 49-latek nadal pracował w Polsce. Tym razem o przekonaniu go do takiej decyzji może być znacznie trudniej. Już od kilku miesięcy w niemieckich mediach mówi się, że to właśnie Horngacher jest numerem jeden na liście związku narciarskiego naszych zachodnich sąsiadów.

Plotki zbiegły się ze słabą postawą Niemców w Pucharze Świata i informacjami, że z kadrą niebawem może się pożegnać Werner Schuster. Miałby on zastąpić Andreasa Feldera w reprezentacji Austrii. - Będziemy rozmawiać, a ja nie odpuszczę. Będę się starał wymusić od Stefana to, by już teraz dał nam deklarację. Dochodzą nas słuchy, że za wszelką cenę chcą go ściągnąć Niemcy. To nie jest optymistyczne - powiedział Małysz cytowany przez portal onet.pl.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze