Już podczas występów Piotra Żyły w Turnieju Czterech Skoczni można było zauważyć, że forma polskiego skoczka jest daleka od dobrej. "Wiewiór", który słynie ze swojego specyficznego stylu bycia, po nieudanych kwalifikacjach w Bischofshofen otwarcie powiedział, że boryka się obecnie z pewnymi problemami, po czym ucinał ten temat. Okazuje się, że sprawa naprawdę musi być poważna, skoro nawet Adam Małysz nie jest świadomy tego, co tak naprawdę dzieje się z jednym z liderów kadry, co przyznał w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" Rafał Kot, członek zarządu PZN.
Zła sytuacja Piotra Żyły. Te słowa z PZN nie brzmią zbyt dobrze
- Rozmawiałem na temat Piotrka z Adamem Małyszem. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego przyznał, że nie wie, co mu dolega, ale sytuację należy nazwać poważną. Piotrek zupełnie się pogubił. Jest pogrążony w głębokim kryzysie. W jego próbach kuleje bardzo wiele elementów, robi mnóstwo błędów. Jesteśmy tym wszystkim bardzo zdziwieni. - ujawniając, że sytuacja Piotra Żyły jest gorsza, niż można było się spodziewać.
Rafał Kot nie ukrywał również, że kiedy Żyła zajmował 4. miejsce w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Ruce, w Polskim Związku Narciarskim panowało przekonanie, że skoczek wraca na odpowiednie tory. Nikt wtedy jeszcze nie mógł zakładać, że sprawa pójdą takim torem i "Wiewiór" zaliczy tak koszmarny spadek formy.
- (...) Treningi indywidualne są w stanie mu pomóc i pozwolić poprawić dyspozycję. W tak głębokim "dołku" formy lepiej poćwiczyć w domu. - dodał odnosząc się do braku powołania Żyły na zawody w Zakopanem.
Decyzją Thomasa Thurnbichlera, podczas weekendowych zawodów Pucharu Świata w stolicy polskich Tatr, biało-czerwonych reprezentować będą Paweł Wąsek, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł oraz Jakub Wolny. W Zakopanem odbędą się dwa konkursy indywidualne, pierwszy w sobotę 17 stycznia, a drugi oczywiście dzień później.