Humory w polskiej kadrze skoczków do niedawna nie mogły dopisywać. Sytuacja zaczęła robić się nerwowa, bo biało-czerwoni skakali po prostu źle i zajmowali odległe lokaty w konkursach indywidualnych. Zawodnicy sami przyznawali, że nie do końca mogą zdiagnozować, co dokładnie nie gra w ich skokach i nie byli z siebie zadowoleni, co dziwić nie może.
Dodatkowe konkursy Pucharu Świata w Polsce? Jest oficjalne zgłoszenie PZN
Stoch znów wygra TCS? Istotna opinia eksperta
Przed ostatnim weekendem w Pucharze Świata zdecydowano, że do Klingenthal pojedzie tylko czterech Polaków. W tym gronie znaleźli się m.in. Piotr Żyła i Kamil Stoch. Obaj zawodnicy pokazali, że być może już niebawem, znów będzie można cieszyć się skokami biało-czerwonych. Powody do radości dał przede wszystkim trzykrotny mistrz olimpijski.
Dawid Kubacki przerwał milczenie po treningach w Ramsau. Wymowny szczegół, zdradził plan Michala Doleżala
Stoch w sobotę zajął trzecie miejsce i nie ukrywał zadowolenia. Niestety z niedzielnych zawodów wyeliminowała go choroba, ale mimo wszystko są nadzieje, że w kolejnych tygodniach forma Stocha będzie rosła. Zwłaszcza, że wielkimi krokami zbliża się Turniej Czterech Skoczni, który już trzykrotnie padał łupem zawodnika z Zębu.
Ważne słowa o Stochu. Znów rozkręci się na TCS?
Jakub Kot, trener i ekspert Eurosportu w rozmowie z portalem SportoweFakty WP został zapytany, czy Stocha można uznawać za faworyta niemiecko-austriackiego turnieju. - Wynikowo jeden konkurs miał bardzo dobry, ale od początku sezonu Kamil zaprezentował już wiele skoków na wysokim poziomie. Wygrywał treningi i kwalifikacje, potrafił też atakować z odległych pozycji w zawodach. Nie będę dmuchał balonika, ale śmiało mogę powiedzieć, że jest jednym z faworytów Turnieju Czterech Skoczni - powiedział Kot.
O Stochu znów może się więc zrobić głośno, ale jak przyznaje telewizyjny ekspert, nie tylko Polak będzie kandydatem do zwycięstwa. - Kandydatów do zwycięstwa jest jednak wielu. Wystarczy wspomnieć, że na sześć indywidualnych konkursów w tym sezonie, mieliśmy aż pięciu różnych triumfatorów - zauważył Kot. Wcześniej jednak czekają nas jeszcze zawody w Engelbergu.